Piłkarz Wisły Kraków rozczarowany metodami Jerzego Brzęczka. "Trochę to dziwne"
Jan Kliment wyznał, że nie jest do końca zadowolony ze współpracy z Jerzym Brzęczkiem. Czeski napastnik w rozmowie z "iSport Premium" powiedział, czym motywuje uwagi względem szkoleniowca.
Wisła Kraków wciąż walczy o utrzymanie w Ekstraklasie. W ostatniej kolejce odrobiła jeden punkt straty do Zagłębia Lubin, lecz sytuacja wciąż nie jest dobra, wszak "Biała Gwiazda" pozostaje w strefie spadkowej.
Nastrój nie dopisuje nie tylko kibicom, ale także poszczególnym zawodnikom. Rozczarowany współpracą z Jerzym Brzęczkiem okazał się bowiem Jan Kliment.
Od kiedy były selekcjoner reprezentacji Polski objął stery w zespole "Białej Gwiazdy", napastnik nie otrzymuje zbyt wielu szans na grę. W ostatnich czterech spotkaniach ligowych nie został nawet uwzględniony w kadrze.
- Nie wiem, co się stało. Nowy trener zatrzymał mnie, gdy przyszedł do klubu. Trudno powiedzieć, dlaczego - powiedział w rozmowie z "iSport Premium", którą cytują "WP Sportowe Fakty".
- Nie jest zły, jest ludzki. Na każdym treningu chwali mnie przy wszystkich, a potem nie zabiera mnie na mecz. To trochę dziwne. Zobaczymy, co będzie dalej. Nie strzelamy zbyt wielu golu po przybyciu nowego trenera - dodał.
Przed startem bieżącego sezonu reprezentant Czech podpisał trzyletni kontrakt z Wisłą. Jak dotąd zdobył jedynie dwie bramki w rozgrywkach Ekstraklasy.