Piłkarz Villarrealu boi się meczu z Liverpoolem. "Anfield Road to piekło. Najgorszy stadion, na jakim grałem"
Etienne Capoue z Villarrealu obawia się meczu z Liverpoolem. - Anfield Road to piekło - mówi francuski pomocnik.
Villarreal to rewelacja tej edycji Ligi Mistrzów. Hiszpański klub w poprzednich rundach wyeliminował Juventus i Bayern.
Teraz przed drużyną Unaia Emery'ego jeszcze trudniejsze zadanie - mecz z rozpędzonym Liverpoolem. Capoue zdaje sobie sprawę, co czeka jego drużynę.
- Anfield Road to piekło. Najgorszy stadion, na jakim grałem w Anglii. Może to przez atmosferę, a może sposób, w jaki gra Liverpool. Przez 90 minut jest się w piekle - stwierdził Capoue.
- Liverpool ma zdolność do przekraczania swoich barier, do ciągłego powodowania problemów w dowolnej części boiska. Nigdy się nie zatrzymuje. Cały czas pędzi i chce strzelać gole. Chce znokautować rywala - dodał Francuz.
- Liverpoolu nie obchodzi to, z kim gra. Po prostu chce wszystkich zabić - podsumował Capoue.
Francuz ma za sobą grę w Premier League. 33-letni pomocnik w latach 2013-2021 był związany z Tottenhamem i Watfordem.