Piłkarz Serie A oczyszczony z poważnych zarzutów. Po 11 latach
Armando Izzo przez lata tułał się po sądach w sprawie rzekomych mafijnych powiązań i uczestnictwa w korupcji. Sprawa zyskała szokujący finał.
W 2014 roku włoskie media przekazały szokujące informacje na temat Armando Izzo. Stoper miał być podejrzany o ustawienie rezultatu majowego starcia Serie B pomiędzy Avellino i Modeną.
33-letni Włoch reprezentował wtedy barwy pierwszej z ekip. Wobec presji wywieranej przez lokalne media niedługo później przeniósł się do Genoi. Oskarżenia nie przestawały się jednak sypać.
W 2016 roku ruszył proces sądowy w tej sprawie. Oprócz uczestnictwa w korupcji wymiar sprawiedliwości oskarżył go również o współpracę z mafią - Camorrą. Po siedmiu latach zapadł wyrok!
Izzo skazano na karę pięciu lat więzienia, o czym pisaliśmy TUTAJ. Potem ukarano go również grzywną w wysokości 50 tysięcy euro i półtorarocznym zakazem profesjonalnego uprawiania sportu, skróconym następnie do sześciu miesięcy.
Wszystko pomimo faktu, że obrońca nigdy nie przyznał się do winy. We wzmiankowanym starciu nie pojawił się nawet na murawie. Niebawem sprawa trafiła wobec tego do sądu apelacyjnego.
Ten uchylił pierwotny wyrok. Defensor został zupełnie oczyszczony z zarzutów. Teraz, po 11 latach od pojawienia się pierwszych doniesień, może w spokoju cieszyć się końcówką kariery.
Od 2022 roku Izzo przywdziewa trykot Monzy, gdzie występuje razem z Kacprem Urbańskim. Wcześniej grał m.in. w Napoli, Torino oraz Triestinie. W tych rozgrywkach zanotował 29 występów.