Piłkarz Rakowa Częstochowa otrzymał powołanie, którego sam się nie spodziewał. "Szok, ekscytacja"
Wśród powołanych na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski znalazł się Patryk Kun. Piłkarz Rakowa Częstochowa przyznaje w rozmowie z "Super Expressem", że nie spodziewał się takiej szansy.
W marcu "Biało-Czerwoni" zagrają dwa spotkania. 24 zmierzą się ze Szkocją w meczu towarzyskim w Glasgow, natomiast pięć dni później staną w szranki ze zwycięzcą starcia Szwecja - Czechy. Stawką będzie wówczas awans na mistrzostwa świata w Katarze.
Wśród powołanych do reprezentacji Polski dominują zawodnicy z lig zagranicznych, ale nie brakuje też zawodników z Ekstraklasy. Swoją szansę od Czesława Michniewicza otrzymali Kamil Grosicki (Pogoń Szczecin), Bartosz Salamon (Lech Poznań) oraz Mateusz Wieteska (Legia Warszawa). Nie wolno jednak zapomnieć o Patryku Kunie, którego wyjazd wzbudził wiele dyskusji w mediach społecznościowych.
Sam zawodnik Rakowa Częstochowa również przyznaje, że jest zaskoczony szansą, którą podarował mu selekcjoner. Jednocześnie wahadłowy wie, że na taką okazję po prostu zapracował.
- Miałem marzenia: reprezentacja, zagraniczna liga. Ale zbyt często nie uruchamiałem wyobraźni. Pracowałem dzień po dniu, starałem się robić kroczek po kroczku - wyznał w rozmowie z "Super Expressem".
- Moment powołania to był szok, niedowierzanie, ekscytacja. Tyle że ja nie musiałem czytać tej informacji, selekcjoner wcześniej do mnie z nią zatelefonował - dodał.
W tym sezonie Ekstraklasy Patryk Kun wystąpił w 22 spotkaniach Rakowa Częstochowa. 26-latek zanotował w nich cztery asysty. 24 marca podopieczny Marka Papszuna będzie mógł zadebiutować w narodowych barwach.