Przyznał, że trafił do FC Barcelony tylko dla pieniędzy. "Wiedziałem, że teraz zostanę milionerem"
Były gracz Barcelony udzielił wywiadu, w którym opowiedział o swojej przygodzie w Katalonii. Jak przyznał, trafił on do La Liga tylko i wyłącznie dla pieniędzy.
W 2012 roku FC Barcelona potwierdziła transfer Alexa Songa. Reprezentant Kamerunu przeniósł się na Camp Nou z Arsenalu. Hiszpański klub zapłacił za ten ruch 19 mln euro.
Kariera pomocnika w katalońskim klubie nie należała do najbardziej udanych. Na jego koncie znalazło się 65 spotkań, jedna bramka i dwie asysty. W międzyczasie był on wypożyczany do West Hamu.
Były piłkarz "Dumy Katalonii" przyznał jednak, że przenosząc się do ekipy mistrza Hiszpanii, zależało mu tylko i wyłącznie na wysokich zarobkach. Takie gwarantował mu właśnie transfer na Camp Nou.
- Gdy w 2012 roku Barcelona zaproponowała mi kontrakt i zobaczyłem, ile zarobię, nie zastanawiałem się dwa razy. Spotkałem się z dyrektorem sportowym tego klubu, który powiedział mi, że nie będę mógł liczyć na regularną grę. Nie obchodziło mnie to. Wiedziałem, że teraz zostanę milionerem - powiedział Song.
- Uważam, że moja żona oraz dzieci zasługują na komfortowe życie, gdy moja kariera dobiegnie końca. Poza tym chciałem się spotkać z wielkimi graczami - dodał piłkarz.
Ostatnim klubem 36-latka w Europie był szwajcarski Sion. Od 2020 roku Song występuje natomiast w Dżibuti, gdzie broni barw AS Arta/Solar7.