Piłkarz padł na murawę, został przewieziony do szpitala. Dramatyczne sceny podczas meczu Ligi Europy
Podczas spotkania Stade Rennes z Villarrealem doszło do przerażającego incydentu. Matteo Gabbia stracił przytomność wskutek uderzenia w głowę.
W doliczonym do drugiej połowy czasie gry Villarreal prowadził na wyjeździe ze Stade Rennes 3:2. Zwycięstwo zapewniało hiszpańskiej ekipie awans do fazy pucharowej Ligi Europy z pierwszego miejsca.
Przyjezdni nie zamierzali odpuszczać choćby na centymetr. Zakończyło się to jednak dramatycznie dla jednego z zawodników "Żółtej Łodzi Podwodnej", Matteo Gabbii. Defensor starał się wybić piłkę, nie zauważając, że do futbolówki zmierza już jego klubowy kolega, Raul Albiol.
Gabbia uderzył głową w kolano Albiola i padł na murawę niczym rażony piorunem, tracąc przytomność. Wokół niego natychmiast pojawili się pracownicy służb medycznych. Po chwili defensor został zniesiony z boiska na noszach i przewieziony do lokalnego szpitala.
Szczęśliwie w przypadku 24-latka skończyło się głównie na strachu i podbitym oku. Zaledwie kilka godzin po dramatycznym incydencie Gabbia poinformował o stanie zdrowia w mediach społecznościowych.
- Dziękuję za wszystkie wiadomości. Nic mi się nie stało. Jesteśmy pierwsi w grupie! - zakomunikował gracz Villarrealu we wpisie na Instagramie, pokazując przy okazji swoje duże przywiązanie do klubu.
Wynik czwartkowego spotkania nie uległ już zmianie w ostatnich minutach. Villarreal pokonał Stade Rennes 3:2 i wyprzedził francuską ekipę o jeden punkt, zapewniając sobie awans do 1/8 finału Ligi Europy.