Piłkarz Mainz poniósł konsekwencje za stanowisko ws. wojny Izraela z Palestyną. Klub podjął radykalną decyzję
Mainz podjęło decyzję ws. Anwara El Ghaziego. 28-latek nie jest już piłkarzem niemieckiego klubu.
Sprawa El Ghaziego ciągnęła się od kilkunastu dni. Holender w mediach społecznościowych poparł Palestynę w wojnie z Izraelem. Choć szybko usunął wpis, to rozpętała się burza.
Mainz zareagowało zdecydowanie - szybko zawiesiło 28-letniego piłkarza. W końcówce października klub zmienił decyzję. Uznał, że piłkarz okazał wyrzuty sumienia, i pozwolił mu na powrót do treningów i rehabilitację.
Do kolejnego zwrotu doszło za sprawą samego El Ghaziego. Holender zaznaczył, że może i usunął wpis, ale jego poglądy się nie zmieniły. Tłumaczył, że nie może milczeć, gdy w izraelskich atakach na Strefę Gazy giną dzieci.
- Nie żałuję ani nie mam wyrzutów sumienia z powodu moich wcześniejszych słów. Nie dystansuję się od tego, co powiedziałem. Do dziś stoję za ludzkością i uciśnionymi - mówił piłkarz.
Jego oświadczenia nie zaakceptował klub. Mainz postanowiło sięgnąć po radykalne rozwiązanie. Klub poinformował, że kontrakt El Ghaziego został rozwiązany ze skutkiem natychmiastowym.
- Podejmujemy takie działania w odpowiedzi na wypowiedzi zawodnika i wpisy w mediach społecznościowych - czytamy w komunikacie Mainz.
El Ghazi związał się z niemieckim klubem w końcówce września. Wcześniej grał m.in. w PSV, Aston Villi, Evertonie czy Ajaksie.