Piłkarz Legii Warszawa czeka na wyrok. Prokuratura chce kary za ustawienie meczu Primera Division
Ivan Obradović, który latem tego roku podpisał kontrakt z Legią Warszawa, jest w gronie piłkarzy podejrzewanych o ustawienie meczu w Primera Division. Serbowi grozi kara pozbawienia wolności oraz grzywna - poinformował "Przegląd Sportowy".
Obradović jest w gronie piłkarzy Realu Saragossa, którzy zostali oskarżenie o ustawienie meczu z Levante w 2011 roku. Drużyna Serba wygrała wówczas 2:1, co dało jej utrzymanie w Primera Division. Zamiast niej z ligą pożegnało się Deportivo La Coruna.
Poza Obradoviciem oskarżonych zostało dziesięciu piłkarzy. W tym gronie są m.in. Gabi i Ander Herrera. Prokuratura twierdzi, że klub wypłacił im w gotówce łącznie blisko milion euro, który miał zostać przeznaczony na kupienie meczu od Levante. Zawodnicy tłumaczą się jednak, że zwrócili pieniądze pracodawcy.
Prokuratura domaga się dla nich kary dwóch lat pozbawienia wolności. Zgodnie z hiszpańskim prawem nie trafiliby jednak do więzienia - tego rodzaju kary są bowiem zawieszane. Bardziej poważnie brzmią żądania oskarżycieli posiłkowych, czyli La Liga i Deportivo La Coruna. Domagają się oni nałożenia grzywny w wysokości 3,4 mln euro.
Co ciekawe, Obradović w ogóle nie grał meczu będącym pod lupą śledczych. Nie ma też dowodów, by był w grupie zawodników Realu, którzy przekazali pieniądze piłkarzom Levante. Serb, który utrzymuje, że jest niewinny, swój punkt widzenia mógł przedstawić w trakcie ostatniej przerwy na mecze reprezentacji. Został wtedy wezwany na przesłuchanie do Hiszpanii.