Piłkarz Lechii Gdańsk: Nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę

Piłkarz Lechii Gdańsk: Nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę
lechia.pl
- Nasze ostatnie wyniki nie są najlepsze, ale nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. Mamy teraz dwa tygodnie spokojnej pracy i doszlifujemy to, co w naszej grze jeszcze szwankuje. Dobrym prognostykiem był nasz mecz z Wisłą Kraków, w którym wywalczyliśmy punkt na trudnym terenie – mówi obrońca Lechii Gdańsk Mateusz Lewandowski.
- W meczu z Wisłą musieliśmy sporo napracować się w defensywie. Wisła ma z przodu dużo jakości i to było widać na boisku. Niestety, zdarzył nam się błąd, w którym ja też byłem jednym z ogniw, po którym Carlitos zdobył bramkę. To bardzo dobry napastnik, wygrał ze mną walkę o pozycję, ja poszedłem „na raz” i efekt był taki, jaki wszyscy widzieliśmy – przyznaje Lewandowski. – Walczyliśmy jednak do końca i udało nam się zgarnąć punkt na trudnym terenie. Myślę, że to dobry prognostyk na przyszłość – dodaje obrońca Lechii.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mamy bardzo dobrą drużynę i nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. Mamy teraz dwa tygodnie spokojnej pracy i doszlifujemy to, co w naszej grze jeszcze szwankuje. W naszej grze są już pewne zarysy czegoś fajnego i teraz trzeba to jeszcze bardziej wdrożyć. Do tego potrzeba jeszcze lepszego zgrania poszczególnych piłkarzy i całych formacji, które mam nadzieję, że wkrótce stanie się faktem – zaznacza Lewandowski.

Przeczytaj również