Piłkarz klubu Premier League otrzymał groźby śmierci. Legenda apeluje. "Policja powinna zrobić więcej"
Po ostatnim meczu Leeds United Patrick Bamford stał się ofiarą anonimowych nękań w sieci. Zawodnikowi oraz jego rodzinie grożono nawet śmiercią, co spotkało się ze zdecydowaną reakcją Sama Allardyce'a.
W poprzedniej kolejce Premier League Leeds United zremisowało z Newcastle United 2:2. Sytuacja ekipy z Elland Road mogła być znacznie lepsza, ale Patrick Bamford zmarnował rzut karny przy stanie 1:0 dla swojego zespołu.
Zdobyty punkty sprawił, że "Pawie" nadrobiły nieco straty do Evertonu, ale nadal pozostają w strefie spadkowej. Część pseudokibiców była rozwścieczona pomyłką angielskiego napastnika i obwiniała go za brak zwycięstwa całej drużyny.
Doprowadziło to do sytuacji, w której Anglik otrzymał liczne groźby. Jego skrzynki w social mediach wypełniły się przykrymi wiadomościami dotyczącymi rzeczy, jakie mogą spotkać jego rodzinę.
Leeds United postanowiło zająć się tą sprawą i do wezwało policję do podjęcia konkretnych kroków. Teraz głos w sprawie zabrał Sam Allardyce, który nie krył wzburzenia.
- Policja powinna zrobić więcej. Wygląda na to, że media społecznościowe rządzą światem i niestety mogą robić, co chcą. Dlatego świat jest w takim wielkim bałaganie - powiedział na konferencji prasowej.
- Sztuczna inteligencja. Właśnie słyszałem o 40 000 ofert pracy od "BT". Co oni zamierzają zrobić? Następnie znowu AI wchodzi do gry i znika kolejne 30 000 miejsc pracy. Co oni zamierzają zrobić? Dla mnie to nie jest wspaniała przyszłość. To, co robimy ze światem. To, jak bagatelizujemy kwestie klimatu. Martwię się o przyszłość swoich wnuków - dodała 68-letnia legenda brytyjskiej piłki.
Do końca sezonu Premier League pozostały dwie kolejki, a Leeds traci jeden punkt do Evertonu. "Pawie" zagrają jeszcze z WHU oraz Tottenhamem.