Piłkarz Jagiellonii Białystok: Brak kibiców nie decyduje o wyniku

W październikowym meczu z Wisłą Płock, piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali 1:3. W najbliższą sobotę zawodnicy z Podlasia zamierzają zrewanżować się Nafciarzom za tamtą porażkę.
- Wszyscy pamiętamy tamten mecz. Byliśmy, moim zdaniem, lepszym zespołem. Jako pierwsi strzeliliśmy gola, potem był VAR, straciliśmy dwie bramki, potem wróciliśmy. Pamiętam, że oni nam strzelili trzy gole po naszych błędach. Nie mieli dużo sytuacji, my naprawdę graliśmy dobrze. Oczywiście, że wszyscy to pamiętamy. Wiemy, że musimy być skoncentrowani przez cały czas, bo to jest zespół, który dobrze się odnajduje w stałych fragmentach, potrafiący grać z kontrataku. Musimy na to uważać przez cały mecz. Wiemy, że jest dużo zespołów, pomiędzy którymi różnica wynosi kilka punktów, także do końca sezonu będzie ciężko. Skoro w pierwszym meczu przegraliśmy, to chcemy się zrewanżować - powiedział Zoran Arsenić, cytowany przez oficjalną stronę internetową Jagiellonii.
Drużyna z Białegostoku zagra pierwszy mecz na własnym stadionie, po przerwie związanej z pandemią koronawirusa.
- Bez kibiców nie jest to atmosfera taka jak zwykle. Myślę jednak, że czy z kibicami, czy bez, to nie ma różnicy. Jestem w Polsce już trzy lata i zawsze są takie wyniki, że nigdy nie wiesz. Dzisiaj wygrywasz z Legią na wyjeździe, a jutro przegrywasz w domu. Sam brak kibiców nie decyduje o wyniku - dodał Arsenić.