Piłkarz Fiorentiny bohaterem. To on uratował kolegę z drużyny
W niedzielnym meczu Serie A między Fiorentiną a Interem Mediolan Edoardo Bove stracił przytomność bez kontaktu z rywalem. Wszystko mogło skończyć się zdecydowanie gorzej, gdyby nie zachowanie Danilo Cataldiego.
W 17. minucie spotkania "Violi" z mistrzami kraju gra została przerwana. Edoardo Bove padł bowiem na boisko bez kontaktu z rywalem, gdy próbował zawiązać buta.
Piłkarza błyskawicznie przewieziono do szpitala. Obecnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii, ale jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Według medialnych doniesień Bove miał atak padaczki, który doprowadził do niewielkiego zawału serca. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Jak donoszą włoskie media, wszystko mogło potoczyć się zdecydowanie gorzej. Bohaterem został jednak inny z piłkarzy Fiorentiny, Danilo Cataldi.
Ułożył on Bove'a w bezpiecznej pozycji i zabezpieczył jego język, jeszcze zanim na boisku zjawili się ratownicy. Błyskawicznie udzielił pomocy koledze z drużyny.
Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie dokończony mecz Fiorentiny z Interem. Najważniejsze jest jednak to, że Bove wyszedł z całej sytuacji cało i jego stan jest stabilny.