Piłkarz Chelsea wywołał burzę. "Ludzie są śmieszni" [WIDEO]
Przed meczem z Servette w ramach IV rundy el. Ligi Konferencji część piłkarzy Chelsea podeszła do fanów, którym złożyła autografy. Wówczas jeden z graczy zaczął udawać, że rozmawia przez telefon.
Na czwartek zaplanowano rewanż pomiędzy Chelsea i Servette w el. LKE. Pierwsze spotkanie obu drużyn zakończyło się triumfem byłego mistrza Anglii 2:0. Gole strzelili Christopher Nkunku i Noni Madueke.
Tym razem piłkarze obu drużyn zagrają w Szwajcarii. Mimo to faworytem do awansu jest Chelsea. Na rewanż pojechał najmocniejszy skład. Obecność wielu gwiazd wzbudziła zainteresowania fanów.
Kibice ustawili się przed autokarem angielskiego klubu z nadzieją, że zawodnicy "The Blues" podejdą do nich, by zostawić autografy i zrobić kilka zdjęć. Nie wszyscy piłkarze ruszyli jednak w stronę fanów.
Do sieci trafiło nagranie, na którym widać, jak na widok dużej liczby kibiców, Wesley Fofana wyjmuje telefon i udaje, że z kimś rozmawia. Na odpowiedź Francuza nie było trzeba długo czekać.
- Ludzie są śmieszni. Dostałem telefon, poszedłem odłożyć torbę do autokaru i potem podszedłem do fanów, zrobić sobie z nimi kilka zdjęć - napisał defensor Chelsea w mediach społecznościowych.
Francuski zawodnik zasugerował tym samym, że nagranie, które zostało udostępnione w sieci nie oddało całej sytuacji, gdyż zostało ucięte. Jak zaznaczył, chwilę później poświęcił on kilka chwil kibicom.