Piłkarz Bayernu przesadził? "Chyba nie łapie, skąd klub ma pieniądze na jego kontrakt" [WIDEO]
W trakcie hitowej rywalizacji w Bundeslidze miały miejsce niespodziewane sceny. W centrum uwagi znaleźli się rezerwowi Bayernu Monachium.
Kilka dni temu Borussia Dortmund zagrała u siebie z Bayernem Monachium w 12. kolejce Bundesligi. Rywalizacja zakończyła się remisem 1:1.
Podczas minionego "Der Klassiker" miały miejsce zaskakujące sceny. Do zdarzenia doszło niedaleko linii końcowej boiska.
Tuż obok placu gry rozgrzewali się rezerwowi "Die Roten". W ćwiczeniach przeszkadzały im ogromne banery, które leżały na trawie.
W rezultacie zawodnicy Vincenta Kompany’ego zaczęli zwijać wspomniane transparenty. Naprzeciw ich działaniom wyszli wolontariusze pracujący na stadionie.
Pracownicy obiektu nieustannie rozwijali reklamy. Jednym z piłkarzy, który utrudniał im zdanie był m.in. Michael Olise.
- Olise chyba nie do końca łapie skąd klub ma pieniądze, żeby płacić mu miliony euro - skomentował dziennikarz portalu goal.pl, Kuba Szlendak.
Po remisie w "Der Klassiker", Bayern pozostał na pozycji lidera niemieckiej ekstraklasy. Borussia Dortmund okupuje piątą lokatę.