Piłkarz AS Romy odparł atak złodzieja. "Dwa mocne uderzenia i roztrzaskałem mu kask"
Bryan Cristante został napadnięty. Piłkarz AS Romy zdołał jednak obronić się przed napastnikiem. - Wymierzyłem dwa uderzenia tak silne, że roztrzaskałem mu kask - wyznał.
To kolejny napad na zawodnika Serie A w ostatnim czasie. Kilka tygodni temu media donosiły o tym, że Samu Castillejo został okradziony. Napastnicy przystawili piłkarzowi Milanu pistolet do głowy, a następnie zabrali mu zegarek. Sprawców po kilku godzinach złapała policja.
Jak się okazuje, podobną sytuację ma za sobą także Bryan Cristante. Piłkarz AS Romy w rozmowie z "Il Messaggero" opowiedział o szczegółach zajścia,
Do zdarzenia doszło w miniony piątek na jednej z ulic Rzymu. Napastnik podjechał na skuterze do Porsche Cayenne, które prowadził Cristante.
- Zajrzał do mojego samochodu, kiedy zatrzymałem się na światłach. Próbował mnie okraść. Wszystko działo się w krótkim czasie - oznajmił Włoch.
- Być może od jakiegoś czasu byłem śledzony. Gdy tylko zorientowałem się, co się dzieje, natychmiast zareagowałem - dodał.
- Wymierzyłem dwa mocne uderzenia i roztrzaskałem mu kask. Ponieważ go uderzyłem, upadł na ziemię. Kilka chwil później po złodzieja podbiegł jego wspólnik i go zabrał - zakończył.
Cristante w tym sezonie zagrał dla AS Romy w 21 spotkaniach. Jego bilans to 1 gol i 2 asysty.