Piłkarz AS Monaco o kulisach pracy Henry'ego: Sam zaczynał grać i krzyczał - "Spróbujcie odebrać mi piłkę"
Przygoda Thierry'ego Henry'ego w roli trenera AS Monaco zakończyła się niepowodzeniem. Aleksandr Gołowin opowiedział o kulisach pracy słynnego Francuza.
Legendarny napastnik Arsenalu na stanowisku trenera klubu z Księstwa wytrwał zaledwie kilka miesięcy. Został zatrudniony w październiku ubiegłego roku, a zwolniony już pod koniec stycznia. 41-latek poprowadził zespół łącznie w dwudziestu meczach, z czego wygrał cztery, zremisował pięć i jedenaście przegrał. Drużynę pozostawił wtedy na przedostatnim miejscu w Ligue 1.
O kulisach pracy Francuza w AS Monaco opowiedział pomocnik Aleksandr Gołowin.
- Być może Henry nie potrafił wyzbyć się roli piłkarza. Kiedy podczas treningów rzeczy nie szły po jego myśli, stawał się nerwowy i krzyczał na piłkarzy. Stawał się wręcz obraźliwy. Nie było to potrzebne - stwierdził reprezentant Rosji cytowany przez serwis squawka.com.
- Wchodził na boisko i pokazywał nam, jak się ćwiczy. Cały czas krzyczał i stawał się jeszcze bardziej nerwowy - dodał 22-letni zawodnik.
- Być może inny trener powiedziałby: "Dobra, zróbmy to razem". On jednak od razu się denerwował, wbiegał na murawę, sam zaczynał grać, krzycząc - "Spróbujcie odebrać mi piłkę" - zdradził Gołowin.
- Piłkarze w większości podchodzili do tego spokojnie, choć byli w lekkim szoku. Można powiedzieć, że Henry nie podszedł odpowiednio do roli trenera - zakończył.