Piłkarki Kotwicy Kórnik były molestowane? "Musiałam usiąść trenerowi na kolanach. On zaczął mnie dotykać w miejsca intymne"

Według relacji piłkarek, do wydarzeń miało dojść w 2016 roku.

- Miałam wtedy 12 lat. Po turnieju zapytałam trenera, czy może mnie i moją koleżankę odwieźć do domu. Jak ona wysiadła, trener położył rękę na mojej nodze i zaczął mnie dopytywać czemu jestem smutna i czy chce się do niego przytulić. Mówiłam, że jestem tylko zmęczona i nie chcę. Nalegał żebym się do niego przytuliła - mówi jedna z zawodniczek.

- Wracaliśmy samochodem, wszystkie miejsca były zajęte i musiałam usiąść trenerowi na kolanach. Byliśmy w stanie upojenia alkoholowego, a on zaczął mnie dotykać w miejsca intymne. Byłam molestowana, zamarłam. Dopiero jak zwolniło się miejsce, bo któraś dziewczyna wysiadła, to usiadałam sama - wyznała kolejna z piłkarek.

Trener pracował  z zawodniczkami od początku istnienia sekcji kobiecej. Dwa lata temu na żądanie piłkarek szkoleniowca odsunięto od pracy, ale nie było to przeszkodą, by ten wciąż zasiadał w zarządzie klubu.

Zawodniczki złożyły zawiadomienie do prokuratury. 7 stycznia klub poinformował o wycofaniu sekcji kobiecej z rozgrywek pierwszej ligi.

Zarząd zarząd Kotwicy Kórnik wydał oświadczenie, w którym odniesiono się do zarzutów. - Jesteśmy zaskoczeni i zażenowani informacjami przytoczonymi przez jedną z zawodniczek odnośnie traktowania ich przez trenera jako kandydatek do romansów. Oczywiście, sprzeciwiamy się takim praktykom, natomiast nie posiadamy żadnych dowodów na to, że miały miejsce w naszym klubie. Skoro zawodniczki posiadają dowody świadczące o rzekomej przemocy seksualnej, powinny skierować tę sprawę do odpowiednich instytucji - napisano.