Piłkarka rozegrała mecz w czepku pływackim. Zaskakująca sytuacja podczas mistrzostw świata kobiet [ZDJĘCIE]
Podczas jednego z meczów tegorocznych mistrzostw świata kobiet doszło do niecodziennej sytuacji. Holenderska piłkarka rozegrała kilka minut mając na głowie czepek pływacki.
W czwartek podczas tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej kobiet rozegrano hitowe spotkanie. Reprezentacja Stanów Zjednoczonych zmierzyła się z Holandią w meczu na szczycie tabeli grupy E.
W 17. minucie wynik rywalizacji otworzyła Jill Roord dając prowadzenie „Oranje”. W 62. minucie rezultat spotkania wyrównała piłkarka Stanów Zjednoczonych, Lindsey Horan strzelając na 1:1. W meczu nie padło więcej bramek.
W trakcie spotkania doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. W czwartej minucie doliczonego czasu gry Danielle van de Donk upadła na murawę po zderzeniu głowami z Rose Lavelle.
Piłkarka leżała kilka minut na boisku, a medycy opatrywali ranę na jej głowie. Holenderka opuściła plac gry i chwilę później wróciła do rywalizacji mając na głowie czepek pływacki.
Sytuacja została skomentowana przez Concussion Legacy Foundation na Twitterze. Organizacja nie kryła oburzenia spowodowanego podjętymi działaniami przez sztab reprezentacji Holandii.
- Holenderski personel medyczny zezwolił Danielle van de Donk na powrót, gdy krwawiła po ciężkim zderzeniu. Sytuacja wymaga uzasadnionej oceny wstrząsu mózgu. Przynajmniej tymczasowej zmiany, a nie czepka pływackiego i klepania po plecach - napisano w oświadczeniu organizacji.