Polska piłkarka padła ofiarą szaleńca. Stalker zniszczył jej życie. Wstrząsające wyznanie
Utalentowana polska piłkarka, Dorota Hałatek, wystąpiła w programie "Interwencja". 21-latka opowiedziała o problemach związanych ze stalkerem, który w przeszłości ją prześladował i niedawno opuścił więzienie.
Dorota Hałatek to jedna z najbardziej utalentowanych piłkarek w Polsce. Zadebiutowała w barwach Polonii GKS Tychy w wieku 13 lat, a od 15. roku życia występuje w kobiecej Ekstralidze. Przez sześć sezonów była zawodniczką Czarnych Sosnowiec, a w ostatnich miesiącach przeniosła się do wicemistrza Polski, Górnika Łęczna.
Kibice mogą również kojarzyć 21-latkę z występu w "Turbokozaku", programie "CANAL+" weryfikującym umiejętności piłkarzy. W specjalnym odcinku z okazji dnia kobiet zdobyła 275 punktów, wyprzedzając m.in. Patryka Kuna i Mateusza Łęgowskiego.
W przeszłości zawodniczka miała jednak problemy ze stalkerem, o czym opowiedziała w "Interwencji", programie reporterskim "Polsatu". Szaleniec nękał ją w mediach społecznościowych.
- Bałam się, widziałam, jak szybko jego działalność się rozszerza. To nie jest tylko pisanie komentarzy jednej, drugiej, trzeciej osobie, którą znam. Przechodził już na moją rodzinę, na mojego tatę, na mojego dziadka, brata. Wszystkich, którzy mają to samo nazwisko co ja. Znajdował ich i pisał do nich. Bałam się po prostu o moją rodzinę - mówiła Hałatek.
Piłkarka nie radziła sobie z tą sprawą. Planowała nawet zakończenie kariery, lecz od tego pomysłu odwiódł ją klubowy psycholog. Z czasem stalker zaczął atakować w sieci inne piłkarki Czarnych Sosnowiec oraz studentów Uniwersytetu Śląskiego w Tychach.
Sprawcą tych działań był Aleksander P. Jego ofiarami padło aż 20 kobiet, a on sam został wydalony ze studiów i skazany na rok pozbawienia wolności. Niedawno opuścił więzienie.
Po wyjściu na wolność stalker zaczął jednak ponownie prześladować piłkarki z Sosnowca, a reporterzy "Interwencji" ustalili, że opuścił zakład karny mimo negatywnej opinii dyrektora. Niestety, wydaje się zatem, że sprawa będzie miała swój dalszy ciąg.