"Piję niemal codziennie". Wstrząsające słowa legendy

"Piję niemal codziennie". Wstrząsające słowa legendy
Źródło: ph.FAB / Shutterstock
Gorzkie wyznanie Adriano. Brazylijski napastnik brutalnie rozliczył się ze swoją przeszłością i teraźniejszością.
Postać Adriano można pokazywać jako przykład zmarnowanego talentu. Dobrze zapowiadający się napastnik zaczynał karierę we Flamengo, skąd zawędrował do Interu, a potem Fiorentiny czy Parmy.
Dalsza część tekstu pod wideo
W 2004 roku zmarł jednak ojciec Brazylijczyka Almir Leite Ribeiro. Piłkarz kompletnie sobie z tym nie poradził. Wpadł w uzależnienie od alkoholu, z którym boryka się do dziś. Teraz o nim opowiedział.
- Czy wiesz, jak to jest być obietnicą? Ja wiem. Również niespełnioną obietnicą. Największe marnotrawstwo futbolu, ja. Lubię to słowo, marnotrawstwo. Nie tylko z uwagi na jego brzmienie, lecz także dlatego, że mam obsesję na punkcie marnowania swojego życia. Lubię to piętno - rzekł.
- Piję co drugi dzień. W inne dni również. Jak to możliwe, że ktoś taki jak ja dotarł do punktu, w którym pije niemal codziennie? Piję, ponieważ nie jest łatwo odgrywać rolę obietnicy, która utknęła w długach. A w moim wieku jest jeszcze gorzej - opisał gracz dla The Players' Tribune.
Alkohol był obecny w jego życiu już od 14. roku życia. Stał się dla Adriano narkotykiem podczas gry dla Interu. Wtedy zawodnik wpadł w ostrą depresję spowodowaną oddaleniem od ojczystej Brazylii.
- W jedne ze świąt byłem załamany. Chwyciłem butelkę wódki i ją wyzerowałem. Zemdlałem na kanapie, bo tyle wypiłem i płakałem. To była niewielka cena, jaką musiałem zapłacić, w porównaniu z tym, co osiągnąłem. Miałem to w głowie. Ale to nie powstrzymało mojego smutku - przekazał.
Teraz Adriano odlicza czas do swojego meczu pożegnalnego. Spotkanie odbędzie się 15 grudnia na Maracanie. Drużyna legend Interu zmierzy się z zespołem Flamengo. 42-latek zagra w obu ekipach.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler14 Nov · 18:03
Źródło: The Players' Tribune

Przeczytaj również