Pies uratował piłkarza PSG. Było bardzo groźnie
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka? Lucas Hernandez z pewnością uwierzy teraz w moc tego powiedzenia.
We wtorek Paris Saint-Germain mierzyło się w Lidze Mistrzów z Red Bullem Salzburg. Rywalizacja zakończyła się pewną wygraną "Les Parisiens" 3:0.
Spore powody do niepokoju miał jednak Lucas Hernandez. W trakcie starcia przestępcy próbowali bowiem okraść jego rezydencję na przedmieściach.
Jak ujawnia tabloid The Sun, włamywacze mieli na oku posiadłość 28-latka od jakiegoś czasu. Gdy upewnili się, że ten wyjechał z drużyną do Austrii, nie omieszkali się włamać do domu.
Złodzieje nie przewidzieli jednak, że na miejscu ktoś pozostanie. I to nie byle kto - mowa o partnerce Francuza Victorii Tray, a także... jego psie Gorilli.
Choć złoczyńcy zdołali niepostrzeżenie ominąć ochronę, nie dali rady zwierzęciu. Pupil gracza skutecznie odstraszył pięciu gangsterów, którzy zwiali i już nie pojawili się w Yvelines.
Sprawą zajęła się policja. Bandytów nie udało się na razie złapać. Chociaż ostatecznie nic nie ukradli, może czekać ich kara za wtargnięcie na posesję.