Pies ugryzł piłkarza w trakcie meczu, teraz jest... klubową legendą. Ma nawet swoje piwo

Pies ugryzł piłkarza w trakcie meczu, teraz jest... klubową legendą. Ma nawet swoje piwo
Twitter
Podczas ostatniej kolejki angielskiej Football League, Torquay United walczyło o utrzymanie. W trakcie meczu doszło do zaskakującego incydentu, który zapisał się na kartach klubowej historii.
W trakcie sezonu 1986/1987 czwartego poziomu rozgrywkowego w Anglii, Football League, zespół Torquay United walczył o utrzymanie. Przez większą część kampanii drużyna ocierała się o strefę spadkową.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kluczowy moment dla wspomnianego klubu miał miejsce podczas ostatniej kolejki. Wówczas, 9 maja 1987 roku, Torquay United zmierzyło się z Crewe Alexandra. Zagrożony klub potrzebował remisu lub zwycięstwa, aby pozostać w lidze.
Początek rywalizacji w wykonaniu zawodników z Torquay był nie najlepszy. Piłkarze Crewe Alexandra po zakończeniu pierwszej połowy schodzili do szatni prowadząc wynikiem 2:0.
Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony przegrywający zespół wywalczył stały fragment gry. Do wykonania rzutu wolnego podszedł prawy obrońca, Jim McNichol. Szkot posłał precyzyjne uderzenie i zdobył bramkę kontaktową.
Kilka minut przed zakończeniem spotkania na trybunach wybuchło zamieszanie. Na skutek powstałego chaosu funkcjonariusze z psami policyjnymi otoczyli boisko, aby zapobiec ewentualnym incydentom.
Niedługo później doszło do niespodziewanej sytuacji. Wspomniane zdarzenie miało miejsce, gdy strzelec gola, McNichol, prowadził piłkę blisko linii autu i zbliżał się do bramki Crewe Alexandra.
Crewe 1
Twitter
Wówczas owczarek niemiecki o imieniu Bryn, który znajdował się w pobliżu boiska, rzucił się na Szkota. Pies wgryzł się w udo piłkarza, a arbiter zarządził dłuższą przerwę w grze. Na ratunek poszkodowanemu natychmiastowo ruszyli ratownicy medyczni.
Podczas pauzy zawodnicy przegrywającego zespołu poznali wyniki spotkań z innych stadionów. W tym czasie Lincoln City, które również walczyło o utrzymanie, przegrywało ze Swansea City 0:2. Tym samym Torquay United potrzebowało jednej bramki, aby pozostać w lidze.
Interwencja lekarzy trwała blisko 10 minut. Zraniony McNichol wrócił na boisko i mimo kuśtykania, kontynuował spotkanie. Piłkarz nie mógł opuścić murawy, ponieważ trener Torquay nie miał już możliwości przeprowadzenia zmiany.
Na skutek przerwy w grze, która była spowodowana incydentem z udziałem Szkota, arbiter postanowił doliczyć dodatkowe minuty. Podczas pozaregulaminowego czasu, marzenie Torquay o pozostaniu w lidze stało się faktem.
Paul Dobson wykorzystał błąd defensywy Crewe Alexandra i zdobył bramkę wyrównującą. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem remisowym 2:2. Tym samym Lincoln City spadło z angielskiej Football League, a Torquay wywalczyło utrzymanie.
O historycznej sytuacji z sezonu 1986/1987 ponownie zrobiło się głośno w 2019 roku. Wówczas platforma Netflix wypuściła serial „Przegrani”. W jednym z odcinków pod tytułem „W paszczy zwycięstwa” przedstawiono sytuację z meczu pomiędzy Torquay United a Crewe Alexandra.
W tym samym roku wprowadzono na rynek piwo o nazwie „Bryn 1899”. Produkt jest poświęcony nieżyjącemu owczarkowi niemieckiemu, który zapisał się na kartach historii Torquay United.
Trunek jest warzony przez browar Red Rock w angielskim Teignmouth. Na etykiecie, która znajduje się na butelce, widnieje podobizna zasłużonego psa. Wspomniane piwo jest serwowane m.in. w pubie Old Exeter Inn.
Lokal mieści się w brytyjskim Ashburton, a jego właścicielem jest… Jim McNichol, który został ugryziony przez Bryna. Szkot podczas rozmowy z The Guardian wrócił pamięcią do słynnego incydentu.
- Nie zapomina się ugryzienia przez psa. Minęło już wiele lat, a ja wciąż mam pokaźną bliznę, która mi o tym przypomina. Miałem trzy dziury w nodze i założono mi 17 szwów. Gdyby wydarzyło się to w innym meczu, w którym stawka byłaby mniejsza, nie sądzę, że nadal by mnie o to pytano – mówił McNichol.
Nieżyjący owczarek niemiecki, Bryn, stał się ikoną klubu z Torquay. O psie nie zapomni również McNichol, który ma na nodze pokaźną bliznę i serwuje piwo upamiętniające Bryna.
Redakcja meczyki.pl
Filip Węglicki21 Mar · 17:00
Źródło: The Guardian

Przeczytaj również