Pierwszy trener Krzysztofa Piątka w Serie A wspomina współpracę z Polakiem. "To było dla mnie szokujące"
Davide Ballardini, pierwszy trener Krzysztofa Piątka w Genoi, udzielił obszernego wywiadu dla "WP SportoweFakty". Włoch wspominał współpracę z Polakiem. Ocenił też obecną dyspozycję "Il Pistolero".
Piątek trafił do Genoi w 2018 roku. Pod okiem trenera Davide Ballardiniego talent zawodnika eksplodował. Polski napastnik z przytupem zameldował się w Serie A. Strzelał gola za golem, stał się ulubieńcem kibiców i ostatecznie zapracował na transfer do AC Milan.
Ballardini bez ogródek przyznaje, że Piątek totalnie go zaskoczył.
- Spodziewałem się dobrego zawodnika. Po prostu dobrego, który może się sprawdzić. A w Genoi pojawił się ktoś, kto swoimi występami sprawił, że byliśmy w szoku. Mówiąc dokładnie: on przeszedł moje, ale nie tylko moje, najśmielsze oczekiwania. Liczyłem na niezłego napastnika, a okazało się, że mamy bombardiera, który przeszedł do historii klubu - oznajmił Włoch.
- Piątek idealnie wszedł w treningi. Byliśmy bardzo zaskoczeni, bo od pierwszych zajęć strzelał gola za golem. To było dla mnie szokujące, z jaką łatwością zdobywał bramki. Zresztą, nie tylko dla mnie - dodał.
- Oczywiście, na początku był trochę nieśmiały, ale to normalne - nowy kraj, nowa kultura, nowy klub. Ważne było jednak to, o czym mówiłem wcześniej: od początku pokazał, że jest mocny piłkarsko. I zespół błyskawicznie w niego uwierzył. Potem już poszło: gol za golem - zaznaczył.
Ballardini odniósł się też do obecnej dyspozycji byłego podopiecznego. Jego zdaniem na formę Piątka duży wpływ mają kolejne zmiany szkoleniowców w klubach, w których gra Polak.
- To na pewno nie jest korzystne dla piłkarza, a zwłaszcza dla napastnika. Bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że jeśli miało to wpływ na Piątka, to tylko negatywny - podkreślił.
56-latek jednocześnie nie zgadza się ze stwierdzeniami, że Piątek szczyt formy ma już za sobą. Według szkoleniowca Polak jeszcze udowodni swoją klasę. Być może w Serie A...
- To nie jest gracz, który błysnął i zaraz zgasł. Na tyle na ile zdążyłem go poznać, z nim popracować, to stwierdzam, że on na pewno jeszcze się odbije. Może grać bardzo dobrze przez całą karierę. Na pewno nie tylko przez jeden rok! Włochy to bardzo dobry kierunek na transfer. Jest znany, a Fiorentina byłaby dla niego bardzo ciekawą opcją - zakończył.