"Pierwszej połowy nie można nazwać meczem". Ostry komentarz byłego zawodnika Legii. Wskazał, co zawiodło
Legia Warszawa przegrała z Molde 2:3 w meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy. Były piłkarz Legii, Arkadiusz Gmur, wskazał, kto jego zdaniem zawiódł najbardziej.
Legia Warszawa pokazała dwie twarze w wyjazdowym spotkaniu z Molde. Do przerwy podopieczni Kosty Runjaicia przegrywali 0:3. Rozmiary porażki udało się jednak zmniejszyć, dzięki czemu "Wojskowi" wciąż mają szanse na awans.
Pierwszą odsłonę w wykonaniu Legii dosadnie skomentował jej były gracz, Arkadiusz Gmur. Jego zdaniem zawodnicy "Wojskowych" mogli być przed meczem zbyt pewni siebie, co w ostatecznym rozrachunku ich zgubiło.
- O pierwszej połowie można zapomnieć. Trudno powiedzieć, gdzie piłkarze byli myślami. Wyglądało, jakby zawodnicy byli nierozgrzani lub podeszli do Molde zza dużym luzem. Sam jestem w ciężkim szoku - powiedział Gmur w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
- Pierwszą bramkę Norwegowie zdobyli po dalekim zagraniu za plecy, a drugą zawalił Kacper Tobiasz, bo bramkarz nie może się tak zachować. Przy trzecim trafieniu Steve Kapuadi dał się ograć w prosty sposób. Na takim poziomie stoper nie może robić takich rzeczy. Francuz zawracał jak Stefan Batory do portu. To była katastrofa. Legioniści wyglądali na niewyspanych. Patrzyło się na nich z żalem - dodał.
Były obrońca podzielił się również swoimi przewidywaniami na rewanżowe spotkanie z ekipą z Norwegii. To odbędzie się w czwartek 22 lutego przy ul. Łazienkowskiej.
- Jeżeli wyjdą składem z drugiej połowy oraz z takim nastawieniem, to jestem przekonany, że wygrają. Jeżeli legioniści nie pokonają Molde, to z kim chcą wygrywać w Europie? Dalej czekają rywale tylko mocniejsi - przyznał Arkadiusz Gmur.