Pierwsze gole w kolejce, trzeci remis. Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Koroną Kielce [WIDEO]
Śląsk Wrocław zremisował z Koroną Kielce 1:1. Spotkanie zostało rozegrane w ramach 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Zarówno piłkarze Śląska, jak i Korony, przystępowali do sobotniego meczu w dobrych nastrojach. W poprzedniej kolejce ci pierwsi pokonali Pogoń 2:0, natomiast kielczanie okazali się lepsi od Cracovii, zwyciężając 2:1.
Pierwszą okazję do strzelenia gola mieli gospodarze. Erik Exposito uderzał z rzutu wolnego, jednak strzał nie był na tyle mocny, by mógł zaskoczyć Marcela Zapytowskiego.
Chwilę później Marius Briceag świetnie dośrodkował na głowę Jacek Podgórskiego, ale ten nie był w stanie skierować piłki w światło bramki.
W 31. minucie obudziła się Korona. Jakub Łukowski zdecydował się na strzał zza pola karnego, ale Rafał Leszczyński nie miał żadnych problemów z jego obroną.
W kolejnych fragmentach gry byliśmy świadkami klasycznego meczu walki. Żadna ze stron nie wykreowała sytuacji, która mogłaby dać gola. Tym samym do przerwy mieliśmy wynik bezbramkowy.
W 53. minucie znajdujący się na piątym metrze Jewgienij Szykawka uderzył z pierwszej piłki, ale futbolówka wylądowała na słupku. Akcję kończył jeszcze Łukowski, którego strzał obronił jednak Leszczyński.
Chwilę później ponownie przed szansą stanął Szykawka. Piłka po strzale Białorusina nieznacznie minęła słupek bramki gospodarzy.
Korona atakowała, Śląsk... strzelał! W 69. minucie Diogo Verdasca zagrał do Johna Yeboaha, a ten dał prowadzenie swojej drużynie, pokonując Zapytowskiego. Był to premierowy gol nie tylko w tym spotkaniu, ale również w całej 20. kolejce PKO BP Ekstraklasy.
Korona dążyła do wyrównania. W 85. minucie Dawid Błanik, który pojawił się na boisku kilkadziesiąt sekund wcześniej, został sfaulowany w polu karnym prze Łukasza Bejgera i sędzia bez żadnego zawahania wskazał na wapno. W pojedynku Łukowski kontra Leszczyński górą okazał się ten pierwszy i we Wrocławiu mieliśmy remis.
W ostatnich minutach gry żadna ze stron nie była w stanie stworzyć sobie dogodnej szansy do zdobycia gola. Tym samym Śląsk podzielił się z Koroną punktami w pierwszym sobotnim meczu w PKO BP Ekstraklasie.