Pieniądze dziś albo nigdy. Dzień rozstrzygnięć w Wiśle Kraków

Nowi właściciele Wisły muszą dziś wpłacić do kasy klubowej 12,2 miliona złotych. Pieniądze w pierwszej kolejności mają trafić do piłkarzy.
Przejęcie klubu przez nowych właścicieli dało Wiśle Kraków nowe nadzieje i wywołało wiele optymizmu. Nie trwało to jednak długo, ponieważ dość szybko okazało się, że są oni postaciami dość tajemniczymi i kontrowersyjnymi.
Vanna Ly i Mats Hartling zostaną uznani za pełnoprawnych właścicieli Wisły, jeśli dziś przed północą wpłacą do klubowej kasy 12,2 miliona złotych. Piłkarze wciąż czekają na swoje wynagrodzenia. Rafał Pietrzak w rozmowie z „Onetem" powiedział, że ostatnie dni i tak wprowadziły do szatni więcej spokoju.
- Słyszeliśmy ostatnio bardzo wiele rzeczy. Najważniejsze było dla nas to, że ktoś przyjechał i z nami porozmawiał. W szatni pojawiło się trochę więcej spokoju. Nie siedzę jak na szpilkach, staram się o tym wszystkim nie myśleć. A jeśli wszystko potoczy się według planu nakreślonego przez właścicieli, bardzo się ucieszę i wrócę do pracy z uśmiechem na ustach – mówi Rafał Pietrzak.
Co się stanie, jeśli ustalona kwota nie wpłynie dziś do klubowej kasy? Cała transakcja zostanie anulowana, a „Biała Gwiazda" wróci w posiadanie Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków.