Piękne słowa Wojciecha Szczęsnego o Łukaszu Fabiańskim: Jeśli ktoś szuka wzoru, niech naśladuje jego, nie mnie

Łukasz Fabiański niedawno poinformował o zakończeniu reprezentacyjnej kariery. Wojciech Szczęsny został zapytany o byłego kolegę z kadry na konferencji prasowej przed spotkaniem z San Marino. Nie szczędził mu komplementów.
W ostatnich miesiącach bramkarz Juventusu nie ustrzegał się błędów. Tak było choćby na inaugurację Serie A z Udinese. W czwartkowym spotkaniu z Albanią Szczęsny pokazał się z bardzo dobrej strony. Jak sam przyznał, nie przywiązuje jednak większej uwagi do opinii innych.
- Zawsze uważałem, że jedną z moich mocnych stron jest umiejętność odcięcia się zarówno od krytyki, jak i pochwał. Prawda jest gdzieś pomiędzy - powiedział Szczęsny na konferencji prasowej.
Przez wiele lat o miano numeru jeden w kadrze 31-latek rywalizował z Łukaszem Fabiańskim. Ten drugi zdecydował się jednak zakończyć reprezentacyjną karierę.
- Rywalizacji z Łukaszem Fabiańskim już nie będzie i przyznam, że jest inaczej na treningach. Są ludzie, którzy wolą Fabiańskiego. Są ludzie, którzy wolą Szczęsnego. I Każda ze stron ma rację - przyznał golkiper Juventusu.
- Jeśli ktoś szuka wzoru do naśladowania, niech naśladuje Fabiańskiego, a nie Szczęsnego - dodał 31-latek. Jego reprezentacyjny kolega od lat jest stawiany za wzór profesjonalizmu.
W niedzielę "Biało-Czerwoni" będą murowanymi faworytami w starciu z San Marino. Szczęsny nie wyobraża sobie, aby spotkanie zakończyło się innym wynikiem, niż pewne zwycięstwo Polaków.
- W meczu z San Marino na pewno jest inaczej. Nie ma co się oszukiwać. Zdajemy sobie sprawę, że musimy wygrać to spotkanie. Nie przynieść wstydu, wygrać, wrócić do domu i doliczyć sobie trzy punkty - zakończył.