Piekarski: Żaden piłkarz nie donosiłby na Magierę. Jędrzejczyk poświęcał się dla niego

Mariusz Piekarski uważa, że Artur Jędrzejczyk poświęcał się dla Jacka Magiery. - Grał zamiast poddać się operacji - tłumaczy agent piłkarza.
Przed jutrzejszym meczem z Lechem wrócił temat zmiany trenera w Legii. Tuż po niej w mediach pojawiły się informacje, że za wszystkim stali czołowi piłkarze mistrzów Polski. W tej grupie miał być również Artur Jędrzejczyk. Mariusz Piekarski, agent reprezentanta Polski, jest oburzony takimi sugestiami.
- To totalna bzdura! Nie wierzę w ani jedno słowo z tych oskarżeń. Żaden piłkarz nie poszedłby do prezesa donosić na Jacka! Dwa miesiące wcześniej razem zdobywali mistrzostwo Polski, walczyli o nie razem do ostatniej kolejki, a teraz mieliby na niego kablować?! I Artur też?! Absurd! - mówi Piekarski w rozmowie z "Super Expressem".
Po zmianie trenera Dariusz Mioduski mówił, że piłkarze nie chcieli poświęcać się dla Magiery. Innego zdania jest Piekarski, który podkreśla, że Jędrzejczyk dla byłego trenera grał z kontuzją.
- Jędrzejczyk poświęcał się dla Magiery, zamiast poddać się operacji, grał ze złamanym palcem, zresztą do dziś gra non stop na środkach przeciwbólowych, bo zależy mu na drużynie. Wiadomo, że obrońca w niemal każdym starciu używa rąk, "Jędza" może zrobić sobie większą krzywdę, ale nie kalkuluje. Ktoś wykorzystał fakt, że Legia szybko odpadła z pucharów i wmieszał chłopaków w zwolnienie, z którym nie mieli nic wspólnego - komentuje Piekarski.