Piekarski tłumaczy się ze słów ws. Rybusa. "Nie wziąłem za ten deal ani rubla. Mam kręgosłup moralny"

Mariusz Piekarski tłumaczy się ze słów, które wypowiedział w programie "Pogadajmy o Piłce" na kanale Meczyków na Youtube. Agent odniósł się też do zarzutów, że Maciej Rybus został w Rosji dla pieniędzy.
32-latek związał się ze Spartakiem Moskwa. Oczekiwania opinii publicznej były inne. Spodziewano się, że piłkarz wyjedzie z Rosji po agresji tego kraju na Ukrainę.
Piekarski, który jest agentem Rybusa, komentował decyzję swojego zawodnika w ostatnim wydaniu programu "Pogadajmy o Piłce" na naszym kanale na Youtube. Przyznał w nim, że Rybus kierował się przede wszystkim troską o bezpieczeństwo swojej rodziny. Jako przestrogę przytoczył morderstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Cały program obejrzycie poniżej.

Teraz Piekarski dystansuje się od niektórych swoich słów. W wywiadzie dla "Interii" przeprosił rodzinę Adamowicza.
- Przykład, którego użyłem w tym wywiadzie, był po prostu głupi. Chciałem przekazać, że w okresie olbrzymiej niechęci do Rosjan, spowodowanym wojną w Ukrainie, może się znaleźć jeden wariat, który posunie się do czegoś nieprzewidywalnego. Ale podpieranie tej tezy nazwiskiem zmarłego tragicznie prezydenta było z mojej strony, delikatnie mówiąc, nietaktowne - powiedział Piekarski w rozmowie z portalem "Interia.pl".
Decyzję Rybusa krytykują również politycy. Marcin Przydacz, wiceszef MSZ, stwierdził, że chodzi "krwawe pieniądze".
- Nie wziąłem od Rosjan za ten deal nawet jednego rubla. Nie traktowałem tego jak biznesu, zrobiłem to dla bliskiego mi człowieka, jakim jest Maciek. Natomiast to była wyjątkowa sytuacja. Mało kto wie, że od trzech lat nie zrobiłem do Rosji żadnego transferu - a w tym czasie robiłem interesy z Amerykanami, Anglikami, Grekami i Francuzami. Nie jestem odrealniony, wiem co się dzieje na świecie. I wbrew temu co niektórzy myślą, mam kręgosłup moralny - zapewnia Piekarski.
Agent podkreśla, że sytuacja Rybusa jest wyjątkowa. Podkreśla, że pracuje nad wyjazdem Sebastiana Szymańskiego z Dynama Moskwa, a innemu ze swoich piłkarzy odradził wyjazd do Rosji.
Piekarski przyznał też, że Rybus w Spartaku będzie zarabiał dwa razy mniej niż do tej pory w Lokomotiwie. Mówi się, że na konto Polaka będzie rocznie będzie spływało ok. 500 tysięcy euro.
- Mniej więcej, ale tak, Maciek będzie zarabiał pieniądze tego rzędu. I jestem przekonany, że w tej całej sprawie kasa nie była ani jego pierwszą, ani drugą motywacją - podsumował Piekarski.