Pięć goli Erlinga Haalanda w meczu Pucharu Anglii! Show Norwega i demolka w wykonaniu Manchesteru City [WIDEO]
Manchester City we wtorkowy wieczór rozbił Luton Town aż 6:2 w meczu 1/8 finału Pucharu Anglii. Prawdziwy koncert dali Erling Haaland oraz Kevin De Bruyne. Ten pierwszy zdobył pięć bramek, drugi zaliczył przy nich cztery asysty.
Ostatnio norweski napastnik raził nieskutecznością w starciach z Chelsea oraz Bournemouth. W rywalizacji z Luton powetował sobie wcześniejsze niepowodzenia i był absolutnie nie do zatrzymania.
Pierwsza bramka padła już w trzeciej minucie spotkania. Kevin De Bruyne miał sporo miejsca z lewej strony boiska, dośrodkował przed bramkę, a Haaland wykończył całą akcję. Niespełna kwadrans później snajper wykorzystał z kolei prostopadłe podanie Belga i znów trafił do siatki.
Jeszcze w pierwszej części spotkania Haaland skompletował klasycznego hat-tricka. Sytuacja z 40. minuty była bliźniacza do drugiego gola - Norweg wykorzystał prostopadłe dogranie De Bruyne.
Luton przegrywało już 0:3, ale zdołało napędzić nieco strachu renomowanym rywalom. Dwukrotnie bramkarza City pokonał Jordan Clark. Jedna z tych bramek była niewątpliwie najładniejszym trafieniem tego meczu.
Manchester City miał jednak De Bruyne i Haalanda. W 55. minucie współpraca tej dwójki raz jeszcze przyniosła efekt i mistrzowie Anglii znów mieli zdecydowanie większy komfort.
Norweg nie zamierzał się zatrzymywać i po trzech minutach dołożył kolejne, piąte już trafienie. Po raz pierwszy w tym meczu Haalandowi dogrywał inny z zawodników "The Citizens" - Bernardo Silva.
Ostatecznie podopieczni Pepa Guardioli wygrali całe spotkanie 6:2. Ostatnie słowo należało do Mateo Kovacicia, który popisał się mocnym uderzeniem zza pola karnego i ustalił wynik spotkania.