Piątkowski mógł trafić do topowej ligi. Szykował się hit
Kamil Piątkowski mógł zostać bohaterem hitowych przenosin. Transfer wyłożył się jednak na etapie negocjacji między klubami.
Po udanych występach w Zagłębiu Lubin i Rakowie Częstochowa Kamil Piątkowski wyjechał z Polski. W 2021 roku kupił go Red Bull Salzburg. Od tej pory obrońca jest jednak notorycznie wypożyczany.
Defensor zdążył już reprezentować barwy Gentu, Granady, a także Kasimpasy, gdzie gra obecnie. Jego losy mogły się jednak potoczyć inaczej. W 2023 roku był bliski przenosin do włoskiej ekstraklasy.
W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą agent piłkarza Maciej Zieliński zdradził, że po udanym wypożyczeniu do Gentu zawodnikiem zainteresowała się Bologna. Gracz dogadał się nawet z włoskim klubem.
- Po dobrym pół roku w Gencie mieliśmy mega konkretną ofertę z Bologny. Przylecieli ludzie stamtąd do Warszawy, spotkaliśmy się z nimi. Bologna szukała stopera do grania, a jeszcze nie ściągnęła Sama Beukemy. Dogadaliśmy się z nimi bardzo szybko, złożyli kilka ofert do Salzburga, a Austriacy trochę przeciągali temat - powiedział.
- Włosi negocjowali po włosku, a Austriacy po austriacku. To zupełnie inne systemy walutowe. W pewnym momencie Bologna uznała, że nie może dłużej czekać i wzięła Beukemę. Dzisiaj Beukema po dwóch sezonach może iść do Interu czy Premier League za 30 milionów. To mógł być Kamil - przekazał agent Piątkowskiego.
W tym samym oknie transferowym Piątkowski mógł też trafić do Las Palmas. Choć kierunek mu odpowiadał, świeżo po awansie do LaLiga klub nie miał wystarczających funduszy, żeby dopiąć transfer.
Transfer Beukemy z AZ Alkmaar kosztował 10 milionów euro. Bologna dorzuciła w rozliczeniu Denso Kasiusa. Obecnie 26-letni Holender jest wyceniany przez portal Transfermarkt na 25 milionów euro.
Wartość 24-letniego Polaka szacowana jest zaś na 4,5 miliona euro. W obecnych rozgrywkach zanotował on 35 występów. Zanotował w nich dwie asysty. Latem ma oficjalnie opuścić Red Bull Salzburg.