Piast Gliwice zdobył cztery bramki po strzałach głową! Trzecioligowiec postraszył faworyta w PP
Piast Gliwice awansował do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski. Przedstawiciel Ekstraklasy wygrał z trzecioligową Cariną Gubin 5:2, ale wynik nie do końca oddaje przebieg spotkania.
Mecz toczył się w trudnych warunkach, ale od początku był dość żywy. Po pierwszej połowie wydawało się, że Piast ma awans w kieszeni. Gliwiczanie prowadzili bowiem 2:0.
Pierwszy gol padł w 20. minucie. Seweryn źle wybił piłkę spod własnej bramki, przejął ją Szczepański i dośrodkował do Tomasiewicza. Ten strzałem głową otworzył wynik spotkania.
Faworyt podwyższył wynik siedem minut później. Tym razem do siatki trafił Dziczek, który wykończył centrę Kądziora.
Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia Cariny. Bohaterem gospodarzył był Denis Matuszewski, który potrzebował kilkunastu minut na zdobycie dwóch bramek.
Piast ocknął się po wyrównującym golu dla gospodarzy. Mecz rozstrzygnął w samej końcówce. Najpierw, w 83. minucie, prowadzenie gościom dał Michael Ameyaw. Cztery minuty później zamieszanie w polu karnym i złą interwencję bramkarza Cariny wykorzystał Ariel Mosór. Goście cztery bramki zdobyli po uderzeniach głową!
Wynik spotkania już w doliczonym czasie ustalił Michał Chrapek. Pomocnik Piasta wykorzystał rzut karny.
'
'