Piast Gliwice. Tom Hateley: Trzy tygodnie to bardzo krótki okres na przygotowania
Pomocnik Piasta Gliwice, Tom Hateley, w rozmowie z redakcją oficjalnej strony internetowej klubu, zdradził jaki ma cel na najbliższe tygodnie.
- Moim celem jest dojście do jak najwyższej formy i uniknięcie kontuzji. Musimy zacisnąć zęby, ciężko trenować i być odpowiednio przygotowanym do kolejnych spotkań. To praca, którą trzeba wykonać i nie mogę już się doczekać, kiedy wybiegniemy na boisko i w tym pierwszym meczu zmierzymy się z Wisłą Kraków - powiedział Hateley, który jest bardzo zadowolony, że piłkarze mogli już wrócić na boiska.
- Dobrze, że w końcu wróciliśmy na boisko. Przez długi czas praktycznie nie wychodziliśmy z domów, nie mogliśmy trenować, więc te trzy tygodnie to bardzo krótki okres na przygotowania. Gra na profesjonalnym poziomie wymaga dużych intensywności, więc przez najbliższe dni czeka nas bardzo dużo ciężkiej pracy. Później trzeba dać jeszcze organizmowi chwilę na odpoczynek, aby być odpowiednio przygotowanym na pierwsze spotkanie. Musimy teraz zrobić wszystko, aby jak najlepiej przygotować do wznowienia rozgrywek. Oczywiście, każdy z nas trenował w domu, ale to zupełnie coś innego niż zajęcia na boisku - dodał angielski pomocnik.
Zdaniem 30-letniego pomocnika Piasta, gra bez kibiców na stadionach będzie dodatkowym wyzwaniem.
- To będzie bardzo dziwne. Podczas mojej kariery takie sytuacje praktycznie nie miały miejsca. Jedyne, co przychodzi mi do głowy to starcie z Lechią Gdańsk, które miało miejsce tuż przed przerwą. Musimy się mentalnie przygotować, że atmosfera takich spotkań będzie zupełnie inna. Łatwo można poczuć się jak na treningu czy sparingu, ale nie o to chodzi. Musimy wykonać naszą pracę i przyzwyczaić się do warunków, w jakich przyjdzie nam występować. Gramy w piłkę dla kibiców, więc na pewno będziemy odczuwać ich brak. Każdy jest jednak w takiej sytuacji i niestety nic z tym nie możemy zrobić - zakończył Hateley.