Piast Gliwice pisze do UEFA. Nie chce lecieć na Białoruś
Piast Gliwice nie chce lecieć na Białoruś, by rozegrać tam mecz eliminacji Ligi Europy z Dinamem Mińsk. Klub obawia się napiętej sytuacji politycznej w tym kraju.
Białorusini wyszli na ulice, bo nie zgadzają się ze sfałszowaniem wyników wyborów prezydenckich. Według oficjalnych wyników rządzący krajem Aleksander Łukaszenka otrzymał 83,49 procent głosów. Według nieoficjalnych - urząd powinna objąć opozycyjna kandydatka Swiatłana Cichanouska.
Piast uważnie obserwuje sytuację na Białorusi. Jest nią poważnie zaniepokojony. Z tego powodu wysłał wniosek do UEFA o zmianę miejsca rozegrania swojego meczu z Dinamem. Proponuje teren neutralny.
- Kierujemy się bezpieczeństwem drużyny oraz chęcią rozegrania spotkania w normalnych warunkach. Stadion Dynama jest w samym centrum Mińska, hotele spełniające standardy także. Nie chcemy sytuacji, że będziemy się przygotowywać do meczu albo rozgrywać spotkanie w warunkach wysokiego ryzyka - tłumaczy prezes klubu Paweł Żelem.
Mecz Dinamo - Piast zaplanowano na 27 sierpnia.