Piast Gliwice. Bartosz Rymaniak cieszy się z przerwy w rozgrywkach. "To był ciężki i szalony rok"
Piłkarze najlepszych polskich klubów udali się na trwające nieco ponad dwa tygodnie urlopy. Większość drużyn rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej po święcie Trzech Króli. Z zimowej przerwy cieszy się piłkarz Piasta Gliwice, Bartosz Rymaniak.
"Piastunki" mają za sobą fatalny początek sezonu, ale też serię siedmiu ligowych spotkań bez porażki, dzięki której podopieczni Waldemara Fornalika wydostali się ze strefy spadkowej. Rok kończą więc mimo wszystko w dobrych humorach.
Bartosz Rymaniak wierzy, że dobra passa jego drużyny nie skończy się zaraz po przerwie zimowej. Piłkarz Piasta podkreśla, że mimo dobrych wyników na koniec rundy jesiennej pauza bardzo przyda się wszystkim zawodnikom.
- Na pewno, kiedy jest forma i dobra passa, to chciałoby się grać jak najszybciej i nie przestawać, żeby nie mieć zbyt długiej rozłąki z piłką, ale ta przerwa jest potrzebna. To był ciężki, szalony rok, głównie z powodu pandemii - powiedział Rymaniak.
- Były przerwy, mecze były przekładane, okresy kwarantanny, więc ten odpoczynek na pewno nam się przyda, a po upływie tych kilkunastu dni wrócimy w styczniu, by sprawnie przygotować się do wznowienia rozgrywek oraz pierwszego spotkania. Uważam, że ta przerwa nie powinna odbić się na naszej dyspozycji - zapewnił.
- Biorąc pod uwagę to, jak szybko zaczynamy, myślę, że ten czas przerwy jest optymalny. Pierwszy mecz rozegramy już 30 stycznia, przygotowania rozpoczniemy 7 stycznia. Jest to wystarczający czas, żeby odpocząć i żeby zatęsknić - przyznał.
- Trenerzy tak to wszystko zaplanowali, żebyśmy nie stracili na swojej fizyczności, ale też żebyśmy poczuli głód gry, więc jest to optymalnie wyważone - zakończył.