Pewna wygrana Chelsea! Strata punktów Tottenhamu [WIDEO]

Pewna wygrana Chelsea! Strata punktów Tottenhamu [WIDEO]
Źródło: X / screen
Zmienne szczęście londyńskich klubów. Chelsea pewnie wygrała 3:0 z Aston Villą, a Tottenham zremisował 1:1 z Fulham.
Chelsea rozpoczęła strzelanie już w siódmej minucie. Cucurella zaadresował świetne podanie w kierunku Jacksona, a ten pewnym strzałem pokonał Martineza.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kolejne okazje mieli Palmer i Neto. Z czasem to Aston Villa ruszyła do ataku. Po strzale Watkinsa do interwencji był zmuszony Sanchez. Aktywny był też Philogene.
To "The Blues" zdobyli jednak kolejną bramkę w 35. minucie. Po mierzonym podaniu Palmera z prawej strony boiska Fernandez trafił do siatki płaskim strzałem.
Po przerwie doszło do zmiany w bramce "The Villans". Z powodu wcześniej doznanego urazu Martinez nie dał rady dograć do końca meczu. Zmienił go więc Olsen.
Nawiązać kontakt z przeciwnikami próbowali Watkins i McGinn. Wciąż dobrze bronił jednak Sanchez - który nie skapitulował nawet po serii stałych fragmentów gry.
W 83. minucie rezultat spotkania ustalił Palmer. Po dograniu Madueke pokonał Olsena kapitalnym technicznym uderzeniem zza pola karnego. Po prostu magia!
W ostatnich minutach tempo gry całkowicie siadło. Ostatecznie Chelsea znalazła się na trzeciej pozycji w tabeli. Aston Villa uplasowała się natomiast na 12. lokacie.
Tottenham mógł otworzyć konto bramkowe jeszcze wcześniej, już w pierwszej minucie. Leno dobrze interweniował po strzale Sona. Groźnie uderzał także Johnson.
Z przodu zamęt w szeregach rywali siał Werner. Fulham starało się odpowiedzieć. Okazje bramkowe wypracowywali sobie Lukić i Jimenez. W końcu Meksykanin poważniej postraszył Forstera, jednak ten zdołał skutecznie interweniować.
Intensywnie zrobiło się tuż przed przerwą. Dragusin przetestował czujność Leno. Po strzale Iwobiego piłka trafiła zaś tylko w słupek. "Aluminium" obił też Maddison.
W drugiej części "The Cottagers" kompletnie zaskoczyli "Spurs", ruszając do zmasowanego ataku. Forster miał pełne ręce roboty po strzałach Diopa oraz Iwobiego.
W 54. minucie to jednak Tottenham trafił do siatki. Werner wleciał w pole karne i posłał górną piłkę do kompletnie niekrytego Johnsona, który wykończył akcję!
Fulham znalazło ratunek w osobie Cairneya. W 67. minucie przymierzył z pierwszej piłki nie do obrony, wykorzystując podanie Iwobiego z lewej strony boiska.
Z bohatera Szkot natychmiast stał się jednak antybohaterem. Po ostrym ataku na Kulusevskiego otrzymał czerwoną kartkę. To mocno podcięło skrzydła jego ekipie.
Rezultat nie uległ zmianie, choć w końcówce szarżował Dragusin. Tottenham awansował na siódme, a Fulham na dziesiąte miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler01 Dec · 16:27
Źródło: własne

Przeczytaj również