Peszko: Po raz pierwszy wystąpiłem w roli wahadłowego

Peszko: Po raz pierwszy wystąpiłem w roli wahadłowego
MediaPictures.pl/Shutterstock
Myślę, że na dwa tygodnie przed wznowieniem rozgrywek ligowych zaprezentowaliśmy przyzwoitą grę. Dla mnie była to swego rodzaju nowość, bo po raz pierwszy wystąpiłem w roli wahadłowego – powiedział Sławomir Peszko, autor pierwszego gola dla Lechii w wygranym 4:1 sparingu z Pogonią Siedlce.
Peszko ostatnimi dniami trenował indywidualnie, najczęściej w siłowni, z uwagi na drobny uraz. – Na szczęście okazał się niegroźny, nic już mnie nie boli i nie było przeszkód, bym rozegrał przeciwko Pogoni 45 minut – powiedział Peszko. – Uważam, że pokazaliśmy przyzwoitą grę, kreując wiele podbramkowych okazji. Brakowało jeszcze precyzji przy ostatnim podaniu, nie wszystko nam wychodziło, ale na pewno idziemy w dobrym kierunku – podkreślił Peszko.
Dalsza część tekstu pod wideo
Pomocnik Lechii zagrał w tym spotkaniu w roli "wahadłowego". – Dla mnie była to swego rodzaju nowość, bo po raz pierwszy przyszło mi się zmierzyć z tą rolą. Ale zauważyłem jej walory. W pewnym momencie postanowiłem zejść do środka i zdecydowałem się na strzał, który dał nam pierwszą bramkę. Gol na pewno mnie cieszy, podobnie jak pozostałe trzy – powiedział Peszko. – Czujemy, że nasza forma rośnie, do wznowienia rozgrywek ligowych został nam jeszcze jeden sparing i dwa tygodnie treningów. Na mecz z Wisłą Kraków na pewno będziemy gotowi – zakończył reprezentant Polski. 
Źródło: lechia.pl

Przeczytaj również