Peszko o grze na mundialu: Muszę się cieszyć z tego jednego występu, z tych minut, które spędziłem na murawie

- To była moja ostatnia szansa, by zagrać na tak wielkiej imprezie. Dlatego muszę się cieszyć z tego jednego występu, z tych minut, które spędziłem na murawie. Jestem z tego dumny i zadowolony - powiedział pomocnik Lechii Gdańsk Sławomir Peszko, który wraz z reprezentacją Polski uczestniczył w Mistrzostwach Świata w Rosji.
- Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie końcowy wynik, który osiągnęliśmy, bo oczekiwania były inne. Dla mnie było to ogromne przeżycie. Zagrałem w ostatnim spotkaniu (Polska wygrała z Japonią 1:0 - przyp. red.), za co jestem wdzięczny trenerowi Adamowi Nawałce. Cieszę się, że jako pierwszy Lechista reprezentowałem nasz klub na mistrzostwach świata. Wracam jednak już na "swoje", w Lechii wiele się zmieniło. Mam nadzieję, że najbliższy sezon będzie lepszy niż poprzedni - stwierdził cytowany przez oficjalną stronę klubu.
- Obóz w Arłamowie był bardzo wymagający, każdy chciał się do mistrzostw przygotować jak najlepiej. W trakcie mundialu zawodnicy, którzy nie grali w spotkaniach, normalnie trenowali, a obciążenia były porównywalne do wysiłku meczowego. Nigdy się tego nie da zastąpić w 100%, ale cały czas byliśmy gotowi do gry - dodał.