Perez przejechał się po Lidze Mistrzów. "Nowy format jest niesprawiedliwy"
Florentino Perez wycelował działa w nowy format Ligi Mistrzów. Prezydent Realu Madryt jest niezadowolony z tego, w jaki sposób UEFA zreformowała te rozgrywki.
Perez od dawna jest orędownikiem powołania do życia Superligi. Jego zdaniem obecny porządek futbolu nie ma już przyszłości.
Na razie do rewolucji nie doszło. Real musi rywalizować w Lidze Mistrzów, w której od tego sezonu istnieje faza ligowa. 36 uczestników jest klasyfikowanych w jednej tabeli. "Królewscy" po czterech kolejkach zajmują dopiero 18. miejsce.
Perez musi być niezadowolony z tych wyników. Drażni go jednak sam system rozgrywek i... pieniądze, które przynosi klubom.
- Nowy format Ligi Mistrzów jest niesprawiedliwy. Nikt go nie rozumie. Przy większej liczbie meczów wartość każdego z nich spadła o prawie 30 procent. Więcej meczów, ale są one mniej warte. Te rozgrywki wywołają emocje tylko na końcu, a nie na początku - ocenił Perez.
Prezydent Realu bije na alarm. Jego zdaniem piłkarze grają za dużo, a jednocześnie kluby nie są zadowolone z zysków.
- Od jakiegoś czasu mówię, że futbol jest poważnie ranny. Nigdy nie był w bardziej delikatnej sytuacji. Wszystkie ligi cierpią. We Francji zdarzyła się absolutna katastrofa. Wartość ligi spadła z miliarda euro do 500 milionów - podkreśla Perez.
- Nasza liga też nie jest w najlepszej sytuacji. W zeszłym roku Real zarobił praktycznie tyle samo z z praw telewizyjnych, co dziesięć lat temu - dodał.
- FIFA i UEFA zwiększyła liczbę nieistotnych meczów. Powstały Klubowe Mistrzostwa Świata, które pozbawiły piłkarzy wakacji. Utracono najważniejsze: pasję kibiców i zdrowie zawodników - podsumował prezydent Realu.