Pellegrini: nie pytajcie, nic nie wiem!

Manchester City świetnie zaczął sezon, ale wiele mówi się o tym, że jeszcze się wzmocni. Na celowniku "Obywateli" od dawna jest gwiazda Bundesligi, Kevin De Bruyne. Media donosiły, że przeszedł już nawet testy medyczne, piłkarza fotografowano w Manchesterze, tymczasem menedżer City zdaje się o niczym nie wiedzieć. Albo udawać, że o niczym nie wie.
Po wczorajszym meczu doszło do ciekawej wymiany zdań między nim a uczestniczącymi w konferencji prasowej dziennikarzami:
Dziennikarz: Są jakieś nowe informacje o De Bruyne? Pojawiła się jego fotografia już w Manchesterze...
Pellegrini: Nie mam żadnych newsów. A wy jakieś macie?
Dziennikarz: Jest ta fotografia z nim przylatującym na testy medyczne...
Pellegrini: Naprawdę nic nie wiem. Oglądałem mecz.
Dziennikarz: Co De Bruyne wniesie do zespołu? Potrzebujecie go?
Pellegrini: Nie mogę mówić o plotkach.
Dziennikarz: To nie plotki!
Pellegrini: Nie? A czy my go zatrudniliśmy? Podpisaliśmy kontrakt? Prasa myśli, że ja coś wiem. On nie jest zakontraktowany.
Dziennikarz: Czyli nie podpisał?
Pellegrini: Nie wiem, nigdy nie wiem... Przypuszczam, że ktoś by się ze mną skontaktował, gdybym mógł rozmawiać o danym zawodniku, gdybyśmy go kupili. Mogę mówić to, co chcę, ale nie mogę mówić tego, co wy chcecie, żebym powiedział. Nie mogę o tym mówić, bo nikt mi nie powiedział, że De Bruyne podpisał kontrakt.
Dziennikarz: Ale musi pan wiedzieć, że jest w Manchesterze!
Pellegrini: Byłem zaangażowany w nasz mecz. Nie myślę, co się dzieje w Manchesterze. Myślałem o 90 minutach, które graliśmy w Watford.