Pazdan: Nie miałem ciśnienia na transfer. Zaraz mistrzostwa, to nie jest dobry moment na zmiany

Nazwisko Michała Pazdana od pewnego czasu w każdym oknie transferowym przewija się w mediach w kontekście odejścia tego zawodnika z Legii. Reprezentant Polski odniósł się do tych pogłosek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Życie mnie nauczyło, żeby niczym się nie nakręcać. Gdy pojechałem z Legią na obóz, nie miałem już żadnego ciśnienia na transfer - powiedział stoper. - Zależało mi, by się dobrze przygotować. Runda jest krótka, zostały trzy miesiące. Poza tym czułem, że to może nie być dobry moment na zmiany, przecież niedługo są mistrzostwa świata.
- Przede wszystkim nie miałem teraz [w styczniu] konkretnej oferty, więc co miałem rozważać? - dodał Pazdan, który wyjaśnił też jeden z warunków dobrej postawy na boisku.
- To odpowiednie pobudzenie podczas meczu. Nie za duże, bo jeśli się przesadzi, widzisz tylko to, co przed tobą, bez ogólnego obrazu - stwierdził. - A kiedy pobudzenie jest zbyt małe, pole widzenia robi się szerokie, i nie dostrzega się najważniejszych rzeczy. Staram się wyczuć odpowiedni stopień. Gdy się udaje, jesteś w stanie bardzo dużo przewidzieć. Im szybciej myślisz i działasz, wszystko jest prostsze.