Paweł Stolarski szczęśliwy po debiucie w pierwszym składzie Pogoni Szczecin. "Czekałem na ten moment"
Paweł Stolarski minionej zimy zamienił Legię Warszawa na Pogoń Szczecin. Dopiero w minioną sobotę zadebiutował jednak w pierwszym składzie "Portowców". Po spotkaniu nie ukrywał radości.
Przenosiny do Pogoni Szczecin miały być dla Pawła Stolarskiego szansą na częstsze występy na boiskach Ekstraklasy. Ten plan nie do końca jednak wypalił.
Do kwietnia 25-latek wystąpił bowiem w zaledwie dwóch spotkaniach drużyny prowadzonej przez Kostę Runjaica. Dopiero w sobotnim starciu z Wartą Poznań zadebiutował w pierwszym składzie.
- Bardzo przyjemnie było wrócić do gry. Każdy zawodnik, który nie gra, czeka na taki moment. Czułem się bardzo dobrze. Fizycznie nie było żadnego problemu - powiedział Stolarski w rozmowie z oficjalną stroną Pogoni.
- Szkoda tylko, że nie udało się wygrać. Mamy tylko remis i trzeba wziąć to na klatę przed ostatnimi dwoma spotkaniami - dodał.
- Przez cały mecz kontrolowaliśmy grę. Wyjątkiem był moment, w którym straciliśmy gola. Zdołaliśmy wyrównać. Łącznie mieliśmy jeszcze trzy stuprocentowe okazje. Takie rzeczy też się zdarzają. Ten mecz już za nami - podkreślił.
- Naszym celem pozostaje drugie miejsce i świętowanie wicemistrzostwa z kibicami na stadionie. By tak się stało, musimy myśleć o komplecie punktów na koniec sezonu - zakończył.