Paulo Sousa w ogniu krytyki. "To nie jest ulubione miejsce pracy Portugalczyka"

Paulo Sousa w ogniu krytyki. "To nie jest ulubione miejsce pracy Portugalczyka"
Press Focus
Dariusz Dziekanowski skrytykował postawę Paulo Sousy. - Wiemy już dobrze, że polski stadion klubowy, to nie jest ulubione miejsce pracy Portugalczyka - napisał były piłkarz na łamach "Przeglądu Sportowego".
W miniony czwartek piłkarze Legii Warszawa odnieśli jedno z najważniejszych spotkań w swojej historii. W meczu fazy grupowej Ligi Europy pokonali Leicester City.
Dalsza część tekstu pod wideo
Mecz zakończył się wynikiem 1:0. Na stadionie przy Łazienkowskiej zabrakło Paulo Sousy. Selekcjoner z przyczyn osobistych się nie pojawił na trybunach.
To nie podoba się Dariuszowi Dziekanowskiemu. Były reprezentant Polski swoje zdanie wyraził na łamach "Przeglądu Sportowego".
- Wiemy już dobrze, że polski stadion klubowy, to nie jest ulubione miejsce pracy Portugalczyka. Świetnie to zresztą ujął Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego w pytaniu do rzecznika na Twitterze: "Selekcjoner wpadnie do Polski na jakiś mecz?" - napisał były reprezentant Polski.
- Można mieć złą opinię na temat naszej ekstraklasy, ale jednak jego obowiązkiem są nie tylko wycieczki do Niemiec czy Włoch, ale też do Warszawy (nie tylko na Stadion Narodowy), Poznania, Gdańska czy Szczecina. Jednym z wyróżniających się zawodników mistrzów Polski jest w tym sezonie Maik Nawrocki, ale ten chłopak nie dostał powołania nawet do szerokiej kadry pierwszej reprezentacji Polski. Zapewne Paulo Sousa będzie opowiadał, że oglądał mecz w telewizji, że zwrócił na niego uwagę, ale każdy kibic, który choć raz był na trybunach stadionu wie, jaka jest różnica między bezpośrednim obserwowaniem spotkania a oglądaniem meczu w telewizji - dodał.
Dziekanowski posunął się nawet do stwierdzenia, że taka postawa Sousy sprawia, iż piłkarze chcą czym prędzej opuścić polską ligę. Zawodnicy wiedzą, że grając w PKO Ekstraklasie nie mają większych szans na powołanie.
- Niestety z Paulo Sousą u sterów drużyny narodowej taki Nawrocki z Legii czy Kamiński z Lecha wiedzą, że o powołanie do drużyny narodowej będzie trudno. Nic więc dziwnego, że ich parcie na wyjazd staje się tym większe. I dlatego też mamy nieustające poczucie, że w polskich klubach brakuje stabilizacji - zakończył Dziekanowski.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz04 Oct 2021 · 07:00
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również