"Paulo Sousa powinien spędzać więcej czasu w Polsce. Popełniłby mniej błędów"
Zdaniem wiceprezesa PZPN Marka Koźmińskiego selekcjoner polskiej kadry, Paulo Sousa, powinien częściej niż dotychczas pojawiać się w naszym kraju. - Choć wcale nie musi z wysokości trybun oglądać każdej kolejki Ekstraklasy - zaznaczył Koźmiński.
Paulo Sousa objął reprezentację Polski na początku tego roku, ale dotychczas rzadko akcentował swoją obecność w kraju, nie licząc obowiązków związanych ze zgrupowaniami kadry. Zwrócił na to uwagę Marek Koźmiński, wiceprezes PZPN, w wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Piłka Nożna".
- Selekcjoner powinien spędzać więcej czasu w naszym kraju, choć wcale nie musi z wysokości trybun oglądać każdej kolejki Ekstraklasy - powiedział Koźmiński.
Zastępca Zbigniewa Bońka został też zapytany, czy gdyby Sousa we właściwym czasie zbudowałby odpowiednią relację z polskimi trenerami, to szybciej poznałby niektórych zawodników.
- Zapewne popełniłby wówczas mniej błędów w ocenie możliwości niektórych piłkarzy - odparł kandydat na nowego prezesa PZPN.
Koźmiński opowiedział się jako zwolennik pozostawienia Paulo Sousy na stanowisku przynajmniej do listopada, kiedy to zakończą się eliminacje do MŚ w Katarze.
- Selekcjoner musi być komunikatywny, znać języki obce, mieć doświadczenie z piłki na najwyższym poziomie, potrafić zarządzać ego zawodników i szybko wyciągać wnioski. Paulo to wszystko ma, co pokazał przykład choćby Kamila Glika, zawodnika, który na początku pracy nie we wszystkim odpowiadał Portugalczykowi, a potem urósł do miana piłkarza kluczowego jego reprezentacji. Paulo frycowe już zapłacił, poczekajmy z ostateczną oceną jego pracy do listopada - podsumował.