Paulo Sousa ma wątpliwości ws. składu na Albanię. "Chodzi o dwie pozycje. Decyzję podejmę po treningu" [WIDEO]
Od pierwszego zgrupowania reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy minęło już ponad pół roku. Portugalczyk uważa, że zespół w tym czasie poczynił duże postępy. Mówił o tym na konferencji prasowej przed wtorkowym starciem z Albanią.
Selekcjoner naszej kadry został zapytany o to, czy ważniejsze było dla niego spotkanie z Hiszpanią na EURO 2020, czy jutrzejszy mecz, który może zdecydować o miejscu w barażach do mundialu w Katarze. Sousa nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi, ale mówił sporo o rozwoju drużyny.
- Jesteśmy o wiele silniejszym zespołem niż kilka miesięcy temu, ponieważ jesteśmy bardziej spójni, jeżeli chodzi o naszą mentalność. Jestem skupiony na pracy i naszej grze. Chcemy zawsze naciskać pressingiem na przeciwnika, gdy nie mamy piłki. Na początku zmiany w defensywie kosztowały nas stratę punktów, ale tu też wykonaliśmy dużą pracę - zarówno zespołowo, jak i indywidualnie - podkreślił.
- Nasza ofensywa i kontrataki także są coraz lepsze. Oczywiście, wyniki dają nam więcej pewności siebie. Musimy być tak samo pewni siebie w meczach domowych i wyjazdowych, nawet jeśli plan na mecz może być trochę inny - dodał.
Sousa porównał Karola Świderskiego oraz Adama Buksę. Nie chciał ujawnić, który z nich ma większe szanse na to, aby wystąpić w Tiranie, choć jest bardzo prawdopodobne, że prędzej czy później obaj dostaną szansę od Portugalczyka.
- Adam Buksa i Karol Świderski to zupełnie różni gracze. Ten drugi ma większą mobilność i jest świetny technicznie. W kadrze strzela więcej goli niż w klubie, a może grać jeszcze lepiej. Buksa jest świetny w polu karnym, bardzo silny. Obaj mogą wystąpić w jutrzejszym meczu - powiedział.
- W tym momencie mam wątpliwości dotyczące dwóch pozycji. Podejmę decyzję po jutrzejszym porannym treningu - ujawnił.
Selekcjoner docenia siłę reprezentacji Albanii. Uważa rywali za mocny zespół, co doskonale pokazało już wrześniowe spotkanie obu drużyn na PGE Narodowym.
- To mecz o wszystko. Nie mamy zbyt wielu sekretów, Albania to naprawdę dobry zespół. Grają bardzo kompaktowo, nie tylko jeśli chodzi o jedną linię, ale także przestrzenie pomiędzy nimi. Obrona wychodzi bardzo wysoko. Było to widać w pierwszym meczu, który był bardzo wyrównany, ale nasi piłkarze indywidualnie zagrali znakomicie. Różnica polegała na efektywności - strzelaliśmy gole przy praktycznie każdej okazji. Mam nadzieję, że podobnie będzie jutro - zakończył.
