Patryk Stępiński podał cel Widzewa na obecny sezon. "Zdobycie tylu punktów jest najważniejsze"
Widzew Łódź spisuje się dotąd zdecydowanie najlepiej z ekstraklasowych beniaminków. Patryk Stępiński nie chce jednak wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Podkreśla, że głównym celem jego zespołu nadal pozostaje utrzymanie.
W niedzielę Widzew zremisował przed własną publicznością z Rakowem Częstochowa. Stępiński uważa, że łodzianie nie odstawali poziomem od drużyny, która jeszcze niedawno była o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji.
- W Ekstraklasie co tydzień mierzymy się z trudnym zadaniem, bo patrząc na tabelę, ta liga jest tak wyrównana, że jeden mecz potrafi zdecydować, czy dana drużyna będzie na szóstym miejscu, czy na przykład na trzynastym - powiedział Stępiński w rozmowie z oficjalną stroną Widzewa.
- Raków to zespół, który jeszcze niedawno reprezentował Polskę w europejskich pucharach i grał z mocnymi rywalami. Dzisiaj mogliśmy się z nimi zmierzyć. Przygotowywaliśmy się do tego spotkania podczas przerwy na mecze reprezentacji i większość naszych planów udało się zrealizować. Oczywiście poza strzeleniem bramki, która dałaby nam zwycięstwo - stwierdził.
- W pierwszej połowie, podobnie jak w Mielcu, podeszliśmy wysoko do rywali i było ewidentnie widać, że Raków miał pomysł, aby grać wysokie piłki za nasze plecy i ścigać się z nami - analizował.
- Przed sezonem ustaliliśmy sobie cel, że najważniejsze jest zdobycie tylu punktów, które na pewno dadzą utrzymanie. Dopiero wtedy postawimy sobie następne cele. Póki co można powiedzieć, że jeszcze nie przydarzył się nam mecz, w którym przeciwnik nas zdecydowanie zdominował - dodał.
- Zagraliśmy trzeci z kolei mecz w takim ustawieniu w obronie, bo Mateusz Żyro miał kontuzję. U nas nie ma tak, jak bywa w innych drużynach, że już zna się skład na spotkanie. Czegoś się domyślamy, ale ostatecznie o składzie dowiadujemy się w dniu meczu - zakończył.