Patrik Schick wbił szpilkę Robertowi Lewandowskiemu. "Nie będę chciał tak postąpić"
Transfer Roberta Lewandowskiego do Barcelony wciąż jest szeroko komentowany. Głos w całej sprawie zabrał Patrik Schick.
Telenowela transferowa z udziałem Polaka trwała wiele tygodni. 33-latek kilkukrotnie podkreślał, że chce odejść z Bayernu Monachium mimo obowiązującego jeszcze przez rok kontraktu.
Początkowo włodarze mistrzów Niemiec stanowczo sprzeciwiali się idei sprzedaży "Lewego". Herbert Hainer, Oliver Kahn czy Hasan Salihamidzić podkreślali, że Lewandowski zostanie w Monachium i wypełni umowę do końca.
Ostatecznie Bayern doszedł do porozumienia z Barceloną w sprawie transferu Polaka. Katalończycy zapłacili za niego 45 mln euro kwoty stałej oraz 5 mln euro w bonusach.
- Gdybym kiedyś miał opuścić Leverkusen… Jeśli spojrzysz na Lewandowskiego, który walczył o możliwość opuszczenia klubu, to mogę powiedzieć, że nie będę chciał tak postąpić w przyszłości. Miałbym inne podejście - stwierdził Schick na łamach "Koelner Stadt-Anzeiger".
- Ani przez chwilę nie myślałem o opuszczeniu Leverkusen. Chciałem wszystko załatwić bardzo szybko, aby pojechać na wakacje z czystą głową, skupić się na przygotowaniach i nadchodzącym sezonie - dodał czeski napastnik, który niedawno przedłużył kontrakt z "Aptekarzami".
Z kolei Lewandowski kilka dni temu złożył podpis pod czteroletnią umową z Barceloną. Nasz dziennikarz, Tomasz Włodarczyk, poinformował o ciekawej konstrukcji kontraktu, która sprawia, że "Lewy" będzie mógł opuścić Camp Nou wcześniej niż w 2026 roku. Szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.