Patrice Evra wdał się w kłótnię ze sztabem Manchesteru City. "Jest absolutnym głupcem. Zazdrosny człowiek"

Manchester City nie dał żadnych szans Realowi Madryt i w znakomitym stylu awansował do finału Champions League. Dwie bramki jeszcze przed przerwą zdobył Bernardo Silva, a w drugiej części gry do siatki trafiali Eder Militao (gol samobójczy) i Julian Alvarez.

Po ostatnim gwizdku na Etihad Stadium zapanowała prawdziwa euforia. Zawodnicy “The Citizens” świętowali z kibicami, ale nie wszyscy na murawie byli równie szczęśliwi.

Mowa nie tylko o ludziach związanych z Realem Madryt. Swoje niezadowolenie z wyniku osiągniętego przez Manchester City postanowił okazać też Patrice Evra, były piłkarz Manchesteru United, czyli największego rywala “Obywateli”.

Francuz, który jest obecnie ekspertem telewizyjnym i po spotkaniu przebywał na murawie, wdał się w sprzeczkę z członkami sztabu Manchesteru City.

Evrę uspokajać próbował asystent Pepa Guardioli, Manel Estiarte. Na nagraniu, które obiegło internet, widać, że Francuz jest wyjątkowo zdenerwowany, ale na końcu gorąca atmosfera zostaje rozładowana i panowie podają sobie ręce.

Były gracz Manchesteru United postanowił też w swoim stylu sprowokować gospodarzy swoim strojem. Założył więc czerwony garnitur i czerwone okulary. Jeszcze przed meczem jego zdjęcie w mediach społecznościowych zamieścił inny legendarny gracz “Czerwonych Diabłów”, Rio Ferdinand.

- Niespodzianka, niespodzianka. Mój człowiek Evra pojawia się na Etihad w czerwonym garniturze - pisał.

Jeśli Evra chciał w ten sposób zdenerwować ludzi związanych z Manchesterem City, to chyba mu się udało. Zachowanie Francuza jest teraz gorąco komentowane.

- Jest absolutnym głupcem. Zazdrosny mały człowieczek - napisał jeden z użytkowników Twittera, który zamieścił wspomniane nagranie ze sprzeczki.

Evra rozegrał dla Manchesteru United 379 spotkań. Wygrywał z angielskim klubem najcenniejsze trofea, w tym Ligę Mistrzów.