Patrice Evra o przyczynach kryzysu Manchesteru United: Muszę powiedzieć prawdę. Niektórzy niszczą klub [WIDEO]
Nieudana inauguracja rozgrywek Premier League w wykonaniu Manchesteru United sprawiła, że w mediach wylała się fala krytyki na klubowych włodarzy. Ostro wypowiadał się między innymi Patrice Evra. Teraz były piłkarz "Czerwonych Diabłów" w długim nagraniu na Instagramie po raz kolejny zabrał głos.
W sobotę Manchester United przegrał na własnym boisku 1:3 z Crystal Palace. Wielu fanów drużyny z Old Trafford zarzuca władzom klubu bierność na rynku transferowym. Za wszystko obwiniany jest przede wszystkim dyrektor wykonawczy, Ed Woodward.
Zdaniem Patrice'a Evry winę za ostatnie wydarzenia ponoszą jednak zupełnie inni ludzie. Były piłkarz szczerze opowiedział o tym, jak sytuacja "Czerwonych Diabłów" wygląda z jego perspektywy.
- Na mój numer zadzwonił czołowy dyrektor z topowego klubu i powiedział: "Patrice, czy możesz poprosić Matta Judge'a, żeby odebrał telefon?". Ludzie nie rozumieją, że teraz wysyłamy prawników do rozmów z piłkarzami, oni mówią o liczbach. Kiedy chcesz zawodnika, który kosztował 20 milionów, łączny koszt jego zatrudnienia wynosi 100 milionów. Ale nawet tacy gracze nie chcą już naszych pieniędzy - stwierdził.
- Jeśli będę miał jakiś problem z Edem Woodwardem, to nie będę o tym mówił w mediach społecznościowych. Wyślę mu SMS-a, zadzwonię, albo powiem to twarzą w twarz. Ludzie bardzo go winią. A jedyny problem z nim jest taki, że za bardzo ufa ludziom, którym nigdy nie powinien ufać - zaznaczył.
- Ole Gunnar Solskjaer próbuje teraz bezpośrednio rozmawiać z piłkarzami, tak jak robił to Alex Ferguson. Ogólnie mamy pieniądze, ale nie mamy graczy, bo wysyłamy nieodpowiednich ludzi do negocjacji z nimi - dodał.
- Niektórzy ludzie pracują dla tego klubu, a jednocześnie go niszczą, dlatego musimy powiedzieć kibicom prawdę. Wiem, że niektórzy boją się mówić, bo w przyszłości mogą nie dostać pracy. Mnie to nie obchodzi. Nie potrzebuję Manchesteru United, ale kocham ten klub - zakończył.