"Patologia". Uczestnik afery alkoholowej zagrał przeciwko Wiśle Kraków. Królewskiemu puściły nerwy [WIDEO]
Jarosław Królewski zamieścił mocny wpis na mediach społecznościowych. Właściciel Wisły Kraków nie wytrzymał po spotkaniu juniorów "Białej Gwiazdy" z Cracovią, dla której zagrał Filip Rózga.
Zespół Cracovii U19 rozbił Wisłę Kraków w derbowym spotkaniu. Młodzi przedstawiciele "Pasów" wygrali aż 5:0 (1:0), a jednego z goli strzelił Filip Rózga.
Nazwisko tego piłkarza nie zostało wyróżnione przypadkowo. Nastolatek był bowiem uczestnikiem afery alkoholowej w młodzieżowej reprezentacji Polski, co opisywaliśmy TUTAJ. Przypomnijmy, że w ramach kary Cracovia odsunęła zawodnika od pierwszego zespołu.
Niemniej Rózga może dalej występować w drużynie U19, co pokazał w sobotni wieczór. Taki obrót spraw nie spodobał się jednak Jarosławowi Królewskiemu. W bardzo ostrych słowach odniósł się on do zaistniałej sytuacji.
- Niech świat poczyta jak legitymizuje się patologię na poziomie młodzieżowym - sędziowską oraz moralną - uprawnienie do gry zawodnika kilka dni po skandalu alkoholowym - rzucił na Twitterze.
Złość Królewskiego wynika nie tylko z samego faktu obecności Rózgi na boisku, ale też rzekomej brutalności, jaką miał wykazywać się przedstawiciel Cracovii. W wyniku jednego ze starć ze wspomnianym piłkarzem poważnie ucierpiał gracz Wisły Kraków. Zdaniem działacza poniższa sytuacja powinna skutkować wyrzuceniem z boiska.
- Piłkarz Cracovii, Filip Rózga, tak bohater imprezy alkoholowej, którą klub z ul. Kałuży tak wybitnie PRowo potępiał, fauluje brutalnie w ataku piłkarza Wisły Górkiewicza, zabiera go karetka i z tego powodu trafia na izbę przyjęć. Piłkarz Cracovii powinien otrzymać żółtą kartkę w konsekwencji czerwoną, czym się kończy? Żółtą kartka dla piłkarza Wisły, a konsekwencji czerwoną oraz karnym dla Cracovii. Wisła traci gola i do końca meczu gra w dziesiątkę. Przegrywa sromotnie - napisał.
Oświadczenie Królewskiego nie zostało dobrze przyjęte. Kibice oraz eksperci zwracają uwagę, że o ile można mówić o błędzie sędziego, o tyle wyzłośliwianie się na Rózgę jest zagraniem brzydkim i niepotrzebnym.